- To zwykła plotka, którą ktoś sobie wymyślił. W umowie dotyczącej tego spotkania nie było żadnego zapisu na temat jedenastek, więc wszystko odbyło się zgodnie z ustaleniami - powiedział portalowi SportoweFakty.pl rzecznik prasowy Super Meczu 2013, Artur Szklarczyk.
Po remisie 2:2 szybciej do szatni udali się piłkarze Blaugrany. Lechiści natomiast pozostali na murawie. Czy z tego należy wyciągać jakieś wnioski? - W tym momencie przebywałem w biurze organizacyjnym i nie widziałem kto kiedy schodził z boiska. Rzuty karne nie były jednak planowane, zresztą reakcja sztabu szkoleniowego Barcelony powinna wyjaśnić wszystko - dodał.
Czy rozgrywanie konkursu jedenastek było w ogóle brane pod uwagę w negocjacjach dotyczących spotkania? - W meczach towarzyskich się tego nie praktykuje. My też nie rozważaliśmy takiej opcji. Wszystkie doniesienia na ten temat należy traktować wyłącznie jako plotki, bo nie ma w nich ani trochę prawdy - zakończył Szklarczyk.
Przypomnijmy, że we wtorek na PGE Arenie odnotowano rezultat 2:2. Na listę strzelców wpisali się Jarosław Bieniuk i Piotr Grzelczak (dla Lechii) oraz Sergi Roberto i Lionel Messi (dla Barcelony).