Cracovię zaskoczył awans? Dział marketingu na pewno!

Cracovia już w roku po spadku z ekstraklasy wróciła do piłkarskiej elity. 12 miesięcy o tej porze przy Kałuży 1 była stypa, dziś jest wesele, ale krakowski klub nie zamierza tego świętować...

W tym artykule dowiesz się o:

"Nikt nie wierzył, że się uda - Cracovia czyni cuda" - w koszulkach z takim hasłem dwa lata temu piłkarze Pasów cieszyli się z cudownego utrzymania drużyny Jurija Szatałowa w ekstraklasie, kiedy w rundzie wiosennej odrobili dziewięciopunktową stratę do pierwszego bezpiecznego miejsca w tabeli. Teraz w nie mniej dramatycznych okolicznościach wywalczyli dziewiąty w historii awans do ekstraklasy, ale wydaje się, że oprócz drużyny Wojciecha Stawowego i kibiców w klubie mało kto w to wierzył.

Świadczy o tym kompletny brak przygotowania fety z okazji awansu. Powrót do elity Pasy świętowały spontanicznie podczas naprędce zwołanego zgromadzenia na Rynku Głównym przez kilkadziesiąt minut w nocy z soboty na niedzielę, gdy drużyna po powrocie z Legnicy wesołym autobusem zajechała prosto do serca Krakowa. Klub nie ma w planach zorganizowania eventu, udział w którym mogliby wziąć nie tylko najwytrwalsi kibice, ale też rodziny z dziećmi. Zabawę z soboty na niedzielę utrudniały poza tym boiska rozłożone na płycie Rynku na sobotni ogólnopolski finał Coca-Cola Cup, o istnieniu których dział marketingu Cracovii nie miał w ogóle pojęcia.

Kompletny brak organizacji, bo jak nazwać organizacją przygotowanie kilku szampanów i tub z konfetti, nie przeszkodził kibicom i drużynie w świętowaniu sukcesu - w końcu powód do tego mieli przedni. Problem w tym, że na tym - bo na razie klub nie zamierza organizować żadnej innej imprezy, a zawodnicy rozjechali się już na urlopy - poprzestano.

Piłkarze Wojciecha Stawowego znaleźli się w ekstraklasie, więc piłkarsko Cracovia na nią zasłużyła. Problem w tym, że dział marketingu pozostał daleko w tyle i na razie do ekstraklasowych standardów znanych z największych polskich klubów, jeszcze im daleko.

Jak zorganizować fetę z okazji awansu, pokazał specom z Wielickiej 101 bydgoski Zawisza. Kibice zostali zaproszeni do świętowania dzień po meczu drużyny Ryszarda Tarasiewicza w Bytomiu i wspólnie z piłkarzami bawiło się kilka tysięcy kibiców.

Źródło artykułu: