Maciej Małkowski, Szymon Pawłowski, Csaba Horvath, Kamil Wilczek, Costa Nhamoinesu, Aleksandyr Tunczew, Dorde Cotra, Łukasz Hanzel, Elton Lira, Wojciech Trochim i Damian Kowalczyk - tym zawodnikom latem kończą się kontrakty. Kilku z nich wciąż walczy o nowe umowy.
- Nie jest tak, że śpimy, bo rozmawiamy i niektórzy zawodnicy dostali już jakieś oferty, by zostać w Lubinie. Każdy będzie do ostatniego meczu walczył i możemy w każdej chwili zmienić zdanie co do danej osoby. Mamy już jakieś myśli w głowach, ale nic nie jest przesądzone - powiedział Pavel Hapal.
W piątek Zagłębie wygrało z Koroną Kielce 2:1. Z wyżej wymienionej grupy wystąpili Małkowski, Costa, Tunczew, Cotra, Hanzel i Trochim. Mecz nie stał jednak na wysokim poziomie i o niczym nie zadecydował. - Nie zagraliśmy rewelacyjnego meczu. Nie wygraliśmy od czterech meczów i byliśmy przez to bardzo nerwowi w pierwszej połowie. Druga część była z naszej strony lepsza, a Adrian Rakowski strzelił swoją pierwszą bramkę na poziomie ekstraklasy. Fajnie, że tak rozpoczął swoje strzelanie w ekstraklasie i oby dalej szło mu tak dobrze - przyznał Hapal.
Czy Miedziowi jeszcze walczą o coś w tym sezonie? - Każdy gra o co innego. Ja, jako trener, gram o dobre wyniki Zagłębia, a zawodnicy grają o punkty i swoją przyszłość. Do zdobycia jest jeszcze dużo, bo patrząc na tabelę i licząc, że jeszcze przed nami osiem meczów, a na początku odjęto nam trzy oczka, wygląda to ciekawie - dodał czeski szkoleniowiec.
Zagłębie za tydzień zmierzy się z Lechem Poznań. Hapal liczy, że kontuzjowani Adam Banaś i Szymon Pawłowski zagrają w tym spotkaniu. Przez ostatnie tygodnie leczyli urazy. - Wierzę, że niebawem wrócą do nas Adam Banaś i Szymon Pawłowski. Szymek może grać na obu stronach pomocy i w środku pola, więc zobaczymy jak będzie z jego zdrowiem. Póki co nie czuł się najlepiej i zdecydowaliśmy, że wróci dopiero, kiedy będzie w stu procentach sprawny - podsumował. Na pewno za kartki nie wystąpi Costa Nhamoinesu.