Hleb potrzebuje czasu
Aleksander Hleb przyznał, że potrzebuje jeszcze sporo czasu na to, aby zaaklimatyzować się w drużynie FC Barcelony. Białorusin nie ukrywa, że głównym problemem dla niego jest nieznajomość języka hiszpańskiego.
- Cały czas nie zdążyłem się zaaklimatyzować. Najważniejsze, żebym nauczył się hiszpańskiego, tak szybko jak to będzie możliwe. Moja rola na boisku też jest inna od tej, która wykonywałem w Arsenalu. Potrzebuję czasu - stwierdził.
- Liga Mistrzów? Można powiedzieć, że pierwszy krok został już zrobiony. Jednak przed nami jeszcze rewanż, który trzeba rozegrać. Mam nadzieję, wrócić z Polski z drugim zwycięstwem na koncie i bez żadnej kontuzji - dodał.
Bernd Schuster: Robinho zostaje
Bernd Schuster po raz kolejny zaprzeczył, jakoby Robinho miał opuścić Real Madryt. Szkoleniowiec Królewskich cały czas ma zamiar brać Brazylijczyka pod uwagę przy ustalaniu składu i nawet nie chce słyszeć o jego ewentualnym transferze do Chelsea.
- Jestem pewny, że Robinho zostanie z nami - To ważny gracz i nie mówił nic, żebym nie brał go pod uwagę przy ustalaniu składu na niedzielny mecz. Jest w znakomitej formie i w niedzielę powinien odegrać kluczową rolę - stwierdził.
Prezydent Realu, Ramon Calderon zaś wycenił piłkarza na 45 mln euro i dał jasno do zrozumienia, że nie będzie się go prosił o to, aby pozostał w ekipie aktualnego mistrza Hiszpanii.
Thiago Neves nie dla Atletico?
Wszystko wskazywało na to, że Thiago Neves wzmocni Atletico Madryt, teraz jednak się okazuje, że ofensywny pomocnij jest za drogi dla czwartego zespołu poprzedniego sezonu hiszpańskiej Primera Division.
Mówi się, że Fluminese żąda za piłkarza aż 16 mln euro, a działaczy wspomnianego zespołu nie stać na wyłożenie aż tak wysokiej kwoty. Prezydent klubu nie ma zamiaru aż tak głęboko sięgnąć do sakiewki.
Piłkarzem interesują się także kluby Serie A. Być może brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich, który znalazł się w kadrze reprezentacji Brazylii wzmocni ACF Fiorentinę lub Citta di Palermo.
Rozchwytywany Rocha
Ricardo Rocha na brak ofert narzekać nie może. 29-letnim zawodnikiem interesuje się kilka ważnych klubów europejskich i na dzień dzisiejszy jego rozbrat z Tottenhamem Hotspur wydaje się być nieunikniony.
Zawodnikiem już od jakiegoś czasu interesuje się przede wszystkim Espanyol Barcelona, ale nadal nie wiadomo, czy Portugalczyk zdecyduje się na transfer do hiszpańskiej Primera Division.
Piłkarz nie potrafi zyskać zaufania Juande Ramosa i właśnie dlatego poważnie myśli o zmianie otoczenia. Oprócz wspomnianej drużyny ze stolicy Katalonii, interesują się nim także Hull City i Benfica Lizbona.
Thiago Motta opuści Atletico?
Wszystko wskazuje na to, że Thiago Motta tego lata opuści Atletico Madryt. Piłkarzem już od jakiegoś czasu jest zainteresowany Everton, ale sam zainteresowany niechętnie zapatruje się na swoją przeprowadzkę do Premier League.
Piłkarzem oprócz zespołu z Liverpoolu interesuje się także Portsmouth. On sam jednak najprawdopodobniej czeka na oferty z jakiejś innej ligi. Niewykluczone, że piłkarz trafi do jakiegoś słabszego hiszpańskiego klubu.
Przypomnijmy, że do Primera Division 17-letniego wówczas Mottę w 1999 roku sprowadziła FC Barcelona. Od tamtej pory, do końca sezonu 2006/07 piłkarz cały czas grał dla ekipy ze stolicy Katalonii.