Mindaugas Panka: Powróciły miłe wspomnienia

Ruch Chorzów przegrał w wyjazdowym spotkaniu z Widzewem Łódź 0:2. W tym spotkaniu nie mógł wystąpić Mindaugas Panka, który jest kontuzjowany. Ale wspierał on swoich kolegów kibicując im z trybun.

Mindaugas Panka występował w Widzewie Łódź od sezonu 2007/08. W tym czasie rozegrał ponad 100 spotkań dla łodzian, dwukrotnie awansując z nimi do ekstraklasy. Przed startem obecnego sezonu postanowił on zmienić klubowe barwy i przeszedł do zespołu wicemistrza Polski, Ruchu Chorzów. Już w 2. kolejce T-Mobile Ekstraklasy, chorzowianie udali się na mecz ligowy do Łodzi, lecz ze względu na kontuzje, nie wystąpił w nim w Litwin. Jednak na zaproszenie łodzian, 28-latek pojawił się na trybunach widzewskiego stadionu i śledził poczynania swoich kolegów. - Powróciły miłe wspomnienia. Zawsze czułem się bardzo dobrze na tym stadionie i fajnie było znów na niego zawitać - przyznał reprezentant Litwy.

Mindaugas Panka z miłą chęcią powraca na Widzew
Mindaugas Panka z miłą chęcią powraca na Widzew

Sobotnie spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy, którzy pokonali aktualnych wicemistrzów Polski 2:0 (1:0). Jednak początek spotkania nie zapowiadał tego, że górą z tej rywalizacji wyjdą łodzianie. Co o przebiegu spotkania może powiedzieć "Migdał"? - Oczywiście, mogła wygrać jedna, jak i druga drużyna. Jak pokazał przebieg spotkania, najważniejsze było zdobycie pierwszej bramki. Zdobył ją Widzew i to on mógł cieszyć się z końcowego triumfu - mówił.

W następnej kolejce Ruch Chorzów zmierzy się z mistrzem Polski, Śląskiem Wrocław. W tym spotkaniu na pewno nie wystąpi dwóch chorzowian - Maciej Sadlok oraz Żeljko Djokić - którzy w Łodzi ujrzeli czerwone kartki. A czy w tym meczu będzie mógł wystąpić jeden z nowych zawodników Ruchu? - Miałem ostatnio rezonans magnetyczny i w poniedziałek zapadnie decyzja, kiedy powrócę do gry. Mam nadzieję, że jak najszybciej wrócę do treningów - powiedział Panka.

Zespół z Górnego Śląska nie ma ostatnio powodów do zadowolenie. Nie tak dawno odpadł z eliminacji Ligi Europejskiej, przegrywając w dwumeczu z Viktorią Pilzno 0:7. Następnie, w inauguracyjnym spotkaniu T-Mobile Ekstraklasy, ulegli Lechowi Poznań 0:4, a teraz przegrali z Widzewem Łódź. Co jest przyczyną słabej dyspozycji graczy z Chorzowa? - To jest dopiero początek sezonu. Zobaczymy, co pokażą nasze kolejne spotkania. Mam nadzieję, że uda nam się w nich osiągnąć lepszy rezultat, niż ostatnio - zakończył.

Komentarze (0)