- Niewielkich, takich kosmetycznych. Dwóch, może trzech nowych piłkarzy. W zasadzie to, z czym był spory kłopot, to skuteczność napastników. Wszyscy dobrze pracowali, dobrze grali, ale nie dawali zespołowi goli i to na pewno był problem. Z drugiej strony choćby Sernas pokazał w ostatniej kolejce, że potrafi zdobywać niesamowite bramki. Trzeba to wszystko umiejętnie wyważyć, aby nie zepsuć tego zespołu. Na wiosnę było widać, że to dobra drużyna, która może jeszcze robić postępy - powiedział Hapal w rozmowie z portalem sport.pl.
Trener Miedziowych będzie starał się zrobić wszystko, aby jego drużyna nie powtórzyła scenariusza z ostatnich lat, gdy Zagłębie grało fatalnie jesienią, a wiosną musiało walczyć o utrzymanie.
Cała rozmowa na sport.pl