Faworyt jest tylko jeden - zapowiedź meczu Piast Gliwice - Olimpia Elbląg

W meczu kończącym 26. kolejką I ligi, trzeci w tabeli Piast Gliwice podejmie walczącą "o życie" Olimpię Elbląg, która okupuje ostatnie miejsce w całej ligowej stawce. Obu drużynom przyświecają różne cele, dlatego możemy spodziewać się zażartej walki na boisku.

W tabeli zdecydowanie lepiej wygląda sytuacja Piasta Gliwice. Niebiesko-czerwoni z 43 punktami na koncie zajmują trzecie miejsce i mają realną szansę na awans, bowiem do prowadzącej Termalicy Bruk-Bet Nieciecza i drugiej - zawodzącej na całej linii - Pogoni Szczecin, tracą zaledwie dwa "oczka".

Tak różowo nie prezentuje się pozycja Olimpii Elbląg. Elblążanie są "czerwoną latarnią ligi", odnosząc jak dotąd zaledwie trzy zwycięstwa, osiem razy remisując i aż czternaście razy przegrywając. To wszystko składa się na siedemnaście zgromadzonych punktów.

Na jesień bardzo pewnie zwyciężył Piast, pokonując w Elblągu swojego rywala 3:1.

Poprzednia kolejka lepiej wypadła w wykonaniu gospodarzy środowego meczu. Wprawdzie gliwiczanie nie zwyciężyli, ale zdobyli jedno "oczko" w potyczce z liderem z Niecieczy. Bramkę dla śląskiej drużyny zdobył w 24. sekundzie Wojciech Kędziora. W 51. minucie wyrównał Krzysztof Lipecki i spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.

Z kolei żółto-biało-niebiescy przegrali w Poznaniu z tamtejszą Wartą 0:2. Katami Olimpii okazali się Piotr Giel oraz Piotr Reiss.

Do meczu z outsiderem pierwszej ligi, podopieczni Marcina Brosza przystąpią mocno osłabieni. Z gry wykluczonych jest kilku podstawowych zawodników. W środę na boisko nie wybiegnie na pewno obrońca Łukasz Krzycki, który odniósł kontuzję w spotkaniu z Termalicą. Defensor ma uszkodzony mięsień podeszwowy. Wykluczony jest także występ pomocnika, Rudolfa Urbana. Słowak zwichnął staw skokowy w starciu z podopiecznymi Dusana Radolskiego. Trudno się również spodziewać na placu gry hiszpańskiego stopera, Fernando Cuerdy. Wrócił on wprawdzie do treningów, ale nie jest jeszcze gotowy do walki o punkty. Na domiar wszystkiego urazu palca nabawił się pomocnik Mariusz Zganiacz i on też nie pokaże się z Olimpią. Kolejnym nieobecnym będzie obrońca Mateusz Matras. On pokutuje za czerwoną kartkę, którą ujrzał w meczu z Sandecją Nowy Sącz. Kara obowiązuje przed dwie kolejki, przez co "Matrix" nie zagrał już z Termalicą. Do gry wraca natomiast Pavol Cicman. Słowak po absencji kartkowej wskoczy z pewnością do pierwszego składu. Bardzo prawdopodobny jest także występ napastnika, Rubena Jurado. Hiszpan nie grał w ostatniej kolejce, ale na Olimpię powinien być gotowy.

Kto wskoczy w miejsce kontuzjowanych? Krzyckiego zastąpi czeski wojownik, Jan Buryan. W miejsce Urbana grać miał "Zgani", ale sam odniósł kontuzję i w środku pola zagrać może Ruben, obok swojego rodaka - Alvaro Jurado. Na lewej stronie defensywy wystąpi Litwin Geodminias Paulauskas, który będzie musiał po raz drugi wypełnić lukę po Matrasie. Przy takim zestawieniu, podwieszonego napastnika najpewniej zagra Adrian Świątek.

Podobnych problemów nie ma sztab szkoleniowy Olimpii. W Gliwicach nie powinniśmy się spodziewać występu tylko dwóch zawodników - Szymona Sidorowicza i Mateusza Górki, których eliminują kontuzje. Natomiast za kartki nikt nie pauzuje.

Transmisję z tego meczu przeprowadzi stacja Orange Sport. Pierwszy gwizdek sędziego Marka Opalińskiego z Legnicy zabrzmi o 19.00.

Piast Gliwice - Olimpia Elbląg / śr. 18.04.2012 godz. 19.00

Przewidywane składy:


Piast Gliwice:
Trela - Lisowski, Buryan, Klepczyński, Paulauskas - Cicman, Alvaro Jurado, Ruben Jurado, Podgórski - Świątek - Kędziora.

Olimpia Elbląg:
Rogaczow - Nadijewskij, Borsukow, Pacan, Banasiak - Lubenow, Matwijów, Czoska, Bartosiak, Kołosow - Chałas.

Zamów relację z meczu Piast Gliwice - Olimpia Elbląg
Wyślij SMS o treści SF ELBLAG na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Piast Gliwice - Olimpia Elbląg
Wyślij SMS o treści SF ELBLAG na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Komentarze (1)
avatar
Grek Zorba
17.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
już o tym, że Olimpii nie można lekceważyć przekonała się tuż przed świętami Pogoń Szczecin. Mieli wygrać spokojnie, a tymczasem tam przegrali. Piast gra u siebie, ale z Polkowicami też miał wy Czytaj całość