Jak wypadły pierwsze zajęcia Ariela Borysiuka z nowym zespołem? - Spisał się absolutnie w porządku, chociaż cały czas wyczuwa się jeszcze tę przepychankę związaną z transferem - komentuje trener Marco Kurz.
Borysiuk przez kibiców FC Kaiserslautern został przyjęty niemal jak zbawca. Artur Płatek natomiast co i rusz przekonuje, że 20-latek z miejsca stanie się piłkarzem pierwszego składu. Rzeczywistość może okazać się jednak nieco inna. Z Kolonią Borysiuk raczej na pewno zagra od 1. minuty, ale tylko dlatego, że chory jest inny pomocnik, Pierre de Wit.
- Powiedzieliśmy już Arielowi, że nikt nie wywiera na nim presji. Ani od niego, ani od żadnego z pozostałych czterech nowych nabytków nie oczekujemy, że sam będzie wygrywał nam mecze. Borysiuk jest tylko częścią drużyny, a odpowiedzialność za osiągnięcie naszych celów w tym sezonie spada na wszystkich zawodników - przekonuje Kurz.
Miejsce w podstawowym składzie Czerwonych Diabłów po dwóch meczach stracił natomiast Jakub Świerczok. W awizowanym przez Kicker składzie w ataku widnieją nazwiska Itaya Shechtera i Sandro Wagnera. Pierwszy to najlepszy strzelec FCK, który wraca z zawieszenia. Drugiego komplementuje trener: - Jest na właściwej ścieżce. Pozyskanie go to nasze zwycięstwo.
Najważniejsze jest, że ma szanse od razu wskoczyć do składu, na pewno doda mu to pewności siebie. Jest silny psychicznie da rade.
A obecność Świerszczo Czytaj całość