- Wygląda na to, że jeśli nie przywrócą nas do ekstraklasy, do Kielc może zawitać bieda. Za rządów Krzysztofa Klickiego jakiekolwiek opóźnienia w wypłatach były nie do pomyślenia - mówią na łamach Przeglądu Sportowego zawodnicy Korony. Tamte czasy już jednak minęły, holding Kolporter definitywnie zerwał swoje związki z piłkarzami, a głównym sponsorem klubu ma być miasto, które wykupi od Krzysztofa Klickiego akcje Korony.
Z kasy miejskiej, do końca tego roku, Korona dostać ma 2 miliony złotych. W roku 2009 kwota ta zostać zwiększona dwukrotnie. Problemem jest jednak szereg procedur, bez których gmina Kielce nie może formalnie przejąć klubu, a te potrwać mogą nawet kilka miesięcy...
Do tej pory piłkarze z Kielc muszą się liczyć z takimi opóźnieniami, chociaż jak zapewnia Prezes Korony Adam Żak jest to sytuacja wyjątkowa, a zaległości mają być uregulowane w najbliższych dniach.