Krzysztof Żukowski trafił do Śląska Wrocław z Floty Świnoujście latem 2011 roku. Nie zdołał on jednak wywalczyć miejsca w podstawowym składzie, a nawet przebić się choćby na ławkę rezerwowych. Co prawda zasiadł na niej w kilku meczach, ale nie dostał ani minuty szansy na pokazanie swoich umiejętności w oficjalnym spotkaniu. Żukowski w drużynie z Wrocławia dostępu do bramki strzegł jedynie w meczach Młodej Ekstraklasy.
- Nie jest to flegmatyk stojący w bramce, ale bramkarz walczący, a
ponieważ Śląsk ma od pewnego czasu również tą opinię, że drużyna walczy w
każdym meczu, to bardzo się cieszę, że się zgodził i przyjął propozycję
Śląska - mówił trener Orest Lenczyk po transferze Żukowskiego do wicemistrzów Polski.
W zespole z Wrocławia pierwszym golkiperem jest Marian Kelemen. W trakcie rundy jesiennej bardzo wzrosła natomiast pozycja Rafała Gikiewicza, który z dobrej strony pokazał się w kilku spotkaniach w T-Mobile Ekstraklasie. "Giki" otrzymał nawet powołanie do reprezentacji Polski. Teraz Śląsk chce wypożyczyć Żukowskiego do innego klubu. Taką wolę wyraża też sam zainteresowany.
- Chcemy go wypożyczyć i sam Krzysztof Żukowski chce się udać na wypożyczenie do innego klubu. Chce on grać, a runda jesienna pokazała, że ciężko mu będzie wygrać rywalizację z Marianem Kelemenem i Rafałem Gikiewiczem. Wypożyczenie będzie z korzyścią dla niego samego - wyjaśnił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Michał Mazur, rzecznik prasowy Śląska Wrocław.
Nie jest prawdą natomiast, aby w środę Żukowski miał wziąć udział w treningu ŁKS-u. - Zaskoczyła nas ta informacja. Nic na ten temat nie wiemy. Sam Krzysiek także jest tym zaskoczony. W środę Krzysztof Żukowski będzie we Wrocławiu, chyba że wieczorem wydarzy się coś niespodziewanego - zaznaczył Mazur.
Do jakiego klubu może trafić golkiper WKS-u? - Jest kilka opcji - odparł Mazur. Tym bramkarzem poważnie zainteresowany jest między innymi ŁKS.