Oranje mogą już rezerwować bilety do Polski i na Ukrainę. W Helsinkach nie pokazali pełni możliwości, a mimo to pewnie wygrali. Na uwagę zasługuje zwłaszcza piękny gol Kevina Strootmana po świetnym krosowym podaniu Wesleya Sneijdera. - Taki mecz powinniśmy wygrać 5:0 albo 6:0! Tymczasem długo nie potrafiliśmy zdobyć drugiej bramki i mogło się to skończyć golem wyrównującym - narzekał jednak Bert van Marwijk. - 2. miejsce na mundialu, a teraz eliminacje z kompletem punktów - wszystko idzie dobrze - podsumował Sneijder.
Finlandia - Holandia 0:2:
Na Euro 2012 są już także Włosi, którzy sukces zawdzięczają zwłaszcza świetnej formie defensywy i Gianluigi Buffona - w dotychczasowych 8 meczach stracili tylko jedną bramkę! - To wspaniałe, że zdobyłem zwycięskiego gola właśnie we Florencji - cieszył się Giampaolo Pazzini, napastnik Violi w latach 2005-2009. - Wygrana cieszy nas tym bardziej, że Serie A jeszcze nie wystartowała i nasze nogi nie są w rytmie meczowym - orzekł Andrea Ranocchia. Zdaniem tuttomercatoweb.com najsłabiej w drużynie Azzurri wypadł tym razem Thiago Motta, ten sam, który zapewnił Italii w marcu wyjazdową wygraną nad Słowenią.
Włochy - Słowenia 1:0:
Anglicy pokonali na Wembley Walię i są o krok od awansu. Jedynego gola zdobył Ashley Young, do którego znakomicie zagrywał Stewart Downing. W opinii Fabio Capello, jego zespół poważnie rozczarował. - Muszę przyznać, że mieliśmy szczęście. Straciliśmy pewność siebie. Kiedy gra się na Wembley, trzeba bardziej naciskać na przeciwnika i więcej atakować - stwierdził Włoch. Do wyjściowej "jedenastki" nieoczekiwanie powrócił Frank Lampard. - Mam nadzieję, że już zawsze tak będzie. Występy w kadrze czynią mnie dumnym i nigdy z nich nie zrezygnuje - wyznał pomocnik Chelsea.
Anglia - Walia 1:0:
"Najpierw Szok, potem Shaq" - piszą szwajcarskie media po pokonaniu Bułgarii. Helweci w meczu ostatniej szansy wszystko zawdzięczają mierzącemu 168 cm 19-letniemu skrzydłowemu Xherdanowi Shaqiri, który popisał się hat-trickiem. - Dla mnie ważne jest tylko to, że drużyna wygrała - przyznał skromnie piłkarz FC Basel. - Już wcześniej mówiłem, że wszystko jest możliwe. Od początku wierzę w awans. Komplementy dla mojej drużyny, która stawiła czoła krytykom - powiedział Ottmar Hitzfeld.
Szwajcaria - Bułgaria 3:1:
Jak burza przez eliminacje przeszli Hiszpanie. W Logrono David Villa i spółka niczym walec rozjechali Liechtenstein. - Nie spodziewałem się 6 kolejnych zwycięstw - stwierdził Vicente del Bosque, który dodał, że chętnie przedłuży swój wygasający po ME kontrakt z hiszpańską federacją. - Kiedy jest się mistrzem świata i Europy, każdy walczy z tobą z wielkim zaangażowaniem. Mimo to cel został zrealizowany. Trener już zapowiedział, że chce, byśmy wygrali pozostałe dwa spotkania - skomentował Alvaro Arbeloa.
Hiszpania - Liechtenstein 6:0:
Aż 4 gole w meczu z Ormianami przepuścił Jan Mucha. Za to Marek Hamsik i Miroslav Stoch nie trafili do siatki ani razu. Uczestnicy niedawnego mundialu w dwumeczu z dość egzotycznym rywalem polegli aż 1:7! - W pierwszej części graliśmy nieźle, mieliśmy 3 czy 4 dogodne okazje. To był jednak dzień ich bramkarza, Berezovskiego. Taka porażka to dla nas ogromny cios - skomentował trener Vladimir Weiss. - Grupa wciąż jest otwarta i, jeśli wygramy dwa pozostałe pojedynki, możemy mieć nadzieje na baraż - dodał.
Słowacja - Armenia 0:4:
Na pozycję lidera grupy F wysunęli się Chorwaci. Do awansu potrzebują teraz praktycznie tylko remisu w Atenach. W rywalizacji z Izraelem ekipie Slavena Bilicia nie wiodło się dobrze aż do genialnego uderzenia z 30 metrów Luki Modricia. - To trafienie dodało nam pewności siebie i sprawiło, że wróciliśmy do gry. Chorwacja nigdy nie liczy punktów, dlatego do Grecji pojedziemy po wygraną - zapowiada pomocnik. Bohaterem został Eduardo da Silva, który poprzedniego gola w meczu o stawkę zdobył dla Hrvatski przed dwoma laty. - Wreszcie się przełamałem, jestem bardzo szczęśliwy - powiedział były gwiazdor Arsenalu.
Chorwacja - Izrael 3:1: