Tomasz Frankowski: W moim wieku atakuje już Alzheimer (wideo)

Tomasz Frankowski w obecnym sezonie prezentuje kapitalną formę. Lider Jagiellonii Białystok jest jak wino - im starszy, tym lepszy. Asysty i gole "Łowcy bramek" robią na wszystkich wrażenie. W niedzielę 37-letni napastnik załatwił Cracovię (2:1).

Po zmianie trenera, dyspozycja Jagiellonii w rundzie jesiennej była wielką niewiadomą. W trzech pierwszych spotkaniach Jaga zagrała nie najlepiej, ale już w spotkaniu z Cracovią białostoczanie pokazali trochę dobrej piłki i odnieśli zwycięstwo. Żółto-czerwoni mają na swoim koncie 8 punktów i plasują się na 3. pozycji. - Nie ma co ukrywać, że Cracovia postawiła duże zasieki, z których sforsowaniem mieliśmy spore kłopoty. Jednak dwie strzelone bramki świadczą o tym, że nasza praca idzie do przodu. Odnieśliśmy w miarę zasłużone zwycięstwo - ocenił Frankowski.

Kapitan Jagiellonii w poprzednim sezonie zadeklarował, że już nie będzie - po kilku niewykorzystanych jedenastkach - podchodził do rzutów karnych. W niedzielę wziął jednak drugi raz jesienią piłkę w swoje ręce i skutecznie uderzył z "wapna". - W moim wieku już atakuje Alzheimer, nie pamiętam tamtej wypowiedzi - żartował Frankowski, po czym dodał: - Dwa zmarnowane karne bodajże na dwanaście prób to chyba dobra średnia, więc będę strzelał.

Gol strzelony w meczu z Cracovią był 152. trafieniem "Franka" na boiskach polskiej ligi. Doświadczony napastnik przyznał, że o bramki było mu łatwiej, kiedy grał w Wiśle Kraków. - Na pewno w Wiśle łatwiej było zdobywać gole niż w Jagiellonii - stwierdził Frankowski, który miał udział również przy bramce na 1:0, kiedy to fantastycznym podaniem obsłużył Tomasza Kupisza.

Piękna asysta Frankowskiego przy golu na 1:0

Gol Frankowskiego na 2:0

Komentarze (0)