Odkąd Artur Sobiech został piłkarzem Hannoveru 96 minęły już 2 tygodnie. Do pierwszego oficjalnego spotkania drużynie Mirko Slomki pozostało 17 dni. Czy 21-latek zdąży do tego czasu się wyleczyć? Na razie były gracz Polonii Warszawa nie uczestniczy w sparingach Die Roten, którzy w ostatnią sobotę zremisowali 3:3 ze Sturmem Graz. W planach mają jeszcze sprawdziany formy m.in. z Hapoelem Tel-Aviv, Sunderlandem i Olympique Lyon.
Kadrowicz Franciszka Smudy w weekend pojawił się na obozie przygotowawczym H96 w Bad Radkersburg, gdzie próbuje jak najszybciej dojść do pełni sił pod okiem polskiego trenera przygotowania fizycznego, Edwarda Kowalczuka. Rozpoczął nawet pierwszy trening z drużyną, ale z przyczyn zdrowotnych musiał on zostać przerwany. Z tego powodu we wtorek sztab szkoleniowy 4. drużyny Bundesligi postanowił wysłać Sobiecha do Augsburga na kompleksowe badania, które mają dać odpowiedź, czy kolano napastnika może znosić poważne obciążenia.
- Nie jesteśmy zadowoleni z reakcji kolana Artura na wysiłek. Za każdym razem było ono nadwyrężone, a my potrzebujemy gwarancji pełnego bezpieczeństwa. Dlatego poddaliśmy je badaniu u dr. Boenischa, który jest absolutnym ekspertem i wykona błyskawiczną i fachową diagnozę. To jest dla nas najważniejsze i usprawiedliwia długą, 600-kilometrową podróż - wyjaśnił szkoleniowiec H96. Wychowanek Grunwaldu Ruda Śląska w oczekiwaniu na wynik badań wróci do przebywającego w Austrii zespołu, ale póki co nie będzie trenował na pełnych obrotach.