Gasną nadzieje Pasów - relacja z meczu Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin

Gasną nadzieje Cracovii na pozostanie w ekstraklasie. W czwartkowym spotkaniu 23. kolejki ekstraklasy Pasy jedynie zremisowały u siebie z KGHM Zagłębie Lubin 2:2, ratując punkt w doliczonym czasie gry.

Obie drużyny przystąpiły do meczu dość poważnie osłabione. W Cracovii zabrakło kontuzjowanego Łukasza Nawotczyńskiego, pauzujących za kartki Arkadiusza Radomskiego i Hesdey Suarta oraz Mateusza Bartczaka, którego występ był wykluczony ze względu na warunki umowy transferowej między klubami. Z kolei w składzie Miedziowych zabrakło wykartkowanych Damiana Dąbrowskiego i Przemysława Kocota, kontuzjowanych Szymona Pawłowskiego, Kamila Wilczka i Wojciecha Kędziory oraz zawieszonych przez klub w związku z udziałem w procederze korupcyjnym Grzegorza Bartczaka i Michała Stasiaka. Z kolei w kadrze Pasów na to spotkanie był znajdujący się w tej samej sytuacji Łukasz Mierzejewski.

Początek meczu należał do gospodarzy, ale ich ataki nie przynosiły zagrożenia pod bramką Bojana Isailovicia, a jedynie kolejne rzuty rożne i wolne, po których serbski golkiper Miedziowych i tak nie musiał interweniować. Goście pierwszą akcję przeprowadzili dopiero w 19. minucie, kiedy strzał Łukasza Hanzela sprzed pola karnego na rzut rożny sparował Wojciech Kaczmarek, a pierwszy korner przyniósł lubinianom od razu prowadzenie. Amer Osmanagić posłał dośrodkowanie na drugi słupek, skąd kompletnie nieobstawiony Mouhamadou Traore głową skierował piłkę do siatki. Po tym ciosie Pasy otrząsnęły się dopiero kwadrans później. Po raz pierwszy w tym spotkaniu do rzutu wolnego podszedł Milosz Kosanović i popisał się świetnym uderzeniem. Serb strzelił obok muru tuż nad ziemią, a jego rodak w bramce Zagłębia nawet nie drgnął, a jedynie obserwował jak piłka wpada do jego bramki.

- Wiemy, że w naszej lidze żaden zespół nie potrafi dominować w ataku pozycyjnym, stąd nasze ustawienie na kontratak - tłumaczył trener gości, Jan Urban. Na początku drugiej części gry to jednak jego podopieczni mieli więcej do powiedzenia na boisku i powinni ponownie objąć prowadzenie choćby w 55. minucie, kiedy Hanzel przegrał pojedynek sam na sam z Kaczmarkiem. Później jeszcze piłka szybowała tuż nad poprzeczką bramki Cracovii po strzałach Csaby Horvatha i Dawida Plizgi, aż w 70. minucie ten drugi zdecydował się na indywidualną akcję, w czasie której minął rywali jak slalomowe tyczki i wpadł w pole karne Pasów. Jego pierwszy strzał Kaczmarek zdołał obronić, ale odbita piłka wpadła wprost pod jego nogi i nie miał problemu z umieszczeniem jej w pustej bramce.

Odpowiedź gospodarzy mogła być natychmiastowa, ale po strzale Bartłomieja Dudzica z ostrego kąta piłka minimalnie minęła dalszy słupek bramki Zagłębia. Kiedy w doliczonym czasie gry część kibiców opuszczała już trybuny stadionu przy Kałuży 1, Aleksandr Suworow zapewnił Pasom punkt. Mołdawianin przed polem karnym Zagłębia przyjął piłkę na pierś i następnie huknął z prawej nogi tuż przy słupku. Isailović był bez szans.

Wywalczony rzutem na taśmę remis jest tak naprawdę porażką Cracovii, która na zakończenie tej kolejki może tracić do bezpiecznej strefy nawet aż siedem punktów. - Tak jak graliśmy w drugiej połowie, to niektórzy dają sygnał, że nie zasługują na grę w ekstraklasie - nie ukrywał gorzkiej prawdy Jurij Szatałow. Dla lubinian to też bardziej strata dwóch punktów, niż zdobycie jednego, bowiem w razie zwycięstw Arki Gdynia i Polonii Bytom przewaga Miedziowych nad strefą spadkową zmaleje do zaledwie trzech "oczek".

Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin 2:2 (1:1)

0:1 - Traore 20'

1:1 - Kosanović 34'

1:2 - Plizga 70'

2:2 - Suworow 90'

Składy:

Cracovia: Kaczmarek - Struna, Trivunović, Kosanović, Puzigaca - Szeliga (78' Masaryk), Boljević - Visnakovs (65' Dudzic), Giza (59' Klich), Suworow - Ntibazonkiza.

KGHM Zagłębie Lubin: Isailović - Rymaniak, Horvath, Reina, Nhamoinesu (69' Dinis) - Abwo, Plizga, Hanzel, Ekwueme, Osmanagić (90' Błąd)- Traore (84' Woźniak).

Żółte kartki: Ntibazonkiza, Boljević (Cracovia) oraz Isailović (KGHM Zagłębie Lubin).

Sędzia: Robert Małek (Zabrze).

Widzów: 7833.

Oceny drużyn:

Cracovia: 2.5 - Jeśli o Cracovii mówi się, że ładniejszą twarz pokazuje u siebie, a brzydszą na wyjazdach, to przeciwko Zagłębiu zagrała w masce. Tylko fragmentami pierwszej połowy była lepsza od Miedziowych, a w ogólnym rozrachunku musi cieszyć się z wywalczonego w końcówce remisu.

KGHM Zagłębie Lubin: 3.5 - Trener Jan Urban jasno stwierdził, że pozwolił Cracovii na nieudolne prowadzenie ataku pozycyjnego i nastawił swój zespół na grę z kontrataku. W przeciwieństwie do Pasów Miedziowi wykorzystali jeden ze swych niewielu stałych fragmentów gry i wyprowadzali groźne kontry.

Komentarze (0)