Niezależnie od sytuacji w tabeli faworytem pojedynku na Allianz Arena są Bawarczycy. Ekipa Louisa van Gaala jest w świetnej formie, po pewnych zwycięstwach z Hoffenheim i Mainz pokonała na wyjeździe Inter. W sobotę na murawę wyjdzie ta sama "11" z m.in. Arjenem Robbenem i Mario Gomezem, która zwyciężyła na San Siro. Borussen w Monachium w lidze nie wygrali od 1991 roku (odtąd 13 porażek i 5 remisów!), ale zapowiadają przerwanie złej passę. - Gramy najlepszą piłkę i nie musimy bać się nikogo, nawet Bayernu. Pojedziemy do nich i pokonamy ich. Są przygotowani na lanie - odgraża się Kevin Grosskreutz. Wśród piłkarzy Juergena Kloppa, którzy jesienią pokonali obrońców tytułu 2:0 po golach Lucasa Barriosa i Nuri Sahina, pod znakiem zapytania stoi występ Romana Weidenfellera oraz Jakuba Błaszczykowskiego. Obaj szybko wracają do zdrowia, lecz jeśli nie będą w pełni od 1. minuty zastąpią ich Mitchell Langerak i Robert Lewandowski. Pewny występu jest Łukasz Piszczek. O interesującą prognozę przed spotkaniem pokusił się Ottmar Hitzfeld. - Wątpię, że Dortmund zdoła wygrać w Monachium. To kwestia prestiżu. Zawodnicy Bayernu podejdą do tego pojedynku z pełną mobilizacją. Nie zmienia to jednak faktu, że to Borussia zdobędzie mistrzostwo, na które zasłużyła - ocenił były szkoleniowiec obu zespołów.
Bez kontuzjowanych Adama Matuszczyka i Sławomira Peszki Koziołki spotkają się z Freiburgiem. Pierwszego z reprezentantów Polski zastąpić ma Mato Jajalo, drugiego - Sebastian Freis. Bardziej zdeterminowani będą z pewnością Lukas Podolski i spółka, dla których na wagę złota jest każdy punkt. Zespół Robina Dutta, będąc już niemal pewny utrzymania, gra "o nic". Czwarty w tabeli Hannover wystąpi w Hamburgu bez kontuzjowanego Didiera Ya Konana, lecz mimo to uznawany jest za faworyta potyczki z Piratami. Mający na koncie 41 "oczek" zespół Mirko Slomki celuje w pobicie klubowego rekordu z sezonu 2007/2008, gdy na koniec rozgrywek zdobył 49 punktów.
Interesująco zapowiada się starcie Schalke z rewelacyjnie spisującą się w rundzie rewanżową Norymbergą. Po serii zwycięstw ekipy Dietera Heckinga kibice zaczęli marzyć o pierwszym od 22 lat zakwalifikowaniu się do europejskich pucharów. W styczniu w Pucharze Niemiec na Veltins-Arena Koenigsblauen wygrali z Der Club dopiero po dogrywce 3:2. Przeżywający ogromny kryzys Werder podejmie silny Bayer. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom pewny stanowiska nie może być Thomas Schaaf. - To, że mamy koleżeńskie relacje, nie oznacza dla niego automatycznej ochrony przed zwolnieniem - powiedział Klaus Allofs. Wśród bremeńczyków zabraknie pauzującego za kartki kapitana, Torstena Fringsa.
Niezwykle istotne w kontekście walki o utrzymanie mecze odbędą się we Frankfurcie i Wolfsburgu. Eintracht wiosną nie zdobył jeszcze nawet gola i niebezpiecznie zbliżył się do strefy spadkowej. W jeszcze gorszej sytuacji są Die Schwaben, którym grozi ostatnie miejsce w tabeli! Za ekipą Bruno Labbadii przemawiają statystyki - w ostatnich 6 meczach na Commerzbank-Arena wygrali 4-krotnie przy 2 remisach. - Musimy zdobyć punkty! - mobilizuje mocno ostatnio rozczarowujące Wilki Dieter Hoeness. Pracę w Moenchegladbach od sensacyjnej wygranej z Schalke rozpoczął Lucien Favre. - Do zdobycia są jeszcze 33 punkty i będziemy o nie walczyć z każdym rywalem. W Wolfsburgu zagramy oczywiście o zwycięstwo - zapowiedział Szwajcar.
Program 24. kolejki Bundesligi:
piątek, 25 lutego:
VfL Wolfsburg - Borussia Moenchengladbach, godz. 20.30
sobota, 26 lutego:
FC Koeln - SC Freiburg, godz. 15:30
TSG Hoffenheim - FSV Mainz 05, godz. 15:30
FC Kaiserslautern - Hamburger SV, godz. 15:30
Schalke Gelsenkirchen - FC Nuernberg, godz. 15:30
FC Sankt Pauli - Hannover 96, godz. 15:30
Bayern Monachium - Borussia Dortmund, godz. 18.30
niedziela, 27 lutego:
Eintracht Frankfurt - VfB Stuttgart, godz. 15:30
Werder Brema - Bayer Leverkusen, godz. 17:30