Polonia gotowa do walki na dwóch frontach

Z optymizmem i wiarą we własne możliwości do rundy wiosennej przystępują piłkarze Polonii Warszawa. Cel: zwycięstwo. W każdym kolejnym meczu.

- Jestem spokojny o postawę zespołu - nie kryje nowy szkoleniowiec Czarnych Koszul, Theo Bos. Holender kontrakt z Polonią podpisał na początku stycznia i już w trakcie pierwszego spotkania z mediami zapowiedział, że długofalowym celem klubu jest zdobycie mistrzostwa Polski. A na co przy Konwiktorskiej liczą tej wiosny? - Mam nadzieję na sukcesy w Pucharze Polski, bo to najkrótsza droga do Europy - przyznaje Bos. - Ale wierzę również, że będziemy spisywać się dobrze w ekstraklasie. Jestem spokojny o postawę zespołu - dodaje.

Zimą Polonia pozyskała pięciu nowych graczy: na pół roku wypożyczony został z Sheriffa Tiraspol Milos Adamović, na identycznych zasadach klubową kadrę zasilili Adam Kokoszka (Empoli) i Dmitrij Rekisz, a do 2013 roku kontrakty z Polonią podpisali Maciej Sadlok oraz Dorde Contra. - Jestem zadowolony zarówno z zawodników polskich, jak i tych zza granicy. O tej porze roku nie jest łatwo pozyskać wartościowych graczy, a nam się to udało - cieszy się Bos. - Chcemy mieć na każdej pozycji dwójkę równorzędnych graczy. W tej chwili brakuje nam już tylko bramkarza i prawego obrońcy - zaznacza Holender.

Kolejnych wzmocnień nie wyklucza rzecznik prasowy Czarnych Koszul, Radosław Majdan. - Poszukiwania trwają, na razie jednak nie wiadomo jeszcze, kto to będzie - tłumaczy. Z zespołem wciąż trenuje bramkarz Michał Miśkiewicz. Wieść gminna niesie, że w orbicie zainteresowań warszawskiego klubu znajdują się także portugalski skrzydłowy i prawy obrońca z Bałkanów. Priorytetem wydaje się zapełnienie ostatniej z wymienionych pozycji, gdzie w chwili obecnej Bos dysponuje jedynie Jakubem Tosikiem. Po długiej kontuzji wciąż do zdrowia dochodzi Radek Mynar i w ciągu kilku najbliższych tygodni nie sposób spodziewać się jego powrotu na boisko.

O tym, że zespół jest w dobrej formie, przekonały mecze sparingowe - Polonia potrafiła pokonać Zenit St. Petersburg i rozbić Kubań Krasnodar. Na inaugurację wiosennych zmagań w sosie własnym Czarne Koszule pokonały w ćwierćfinale Pucharu Polski poznańskiego Lecha. - Sparingi w Hiszpanii pokazały, że sposób gry naszego zespołu się zmienił - cieszy się Majdan. - Jest duża różnica pod względem agresji i taktyki. Mecz z Lechem pokazał, że nieprzypadkowo wygraliśmy wcześniej z Zenitem. To wszystko jest owocem pracy, którą wykonała drużyna ze sztabem szkoleniowym przez ostatnie dwa miesiące.

Już w najbliższą niedzielę Polonia podejmie przy Konwiktorskiej Górnika Zabrze, a trzy dni później w rewanżowym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski zmierzy się z Kolejorzem. 6 marca zespół Bosa w derbach stolicy sprawdzi Legia. - Chcemy wygrywać każdy kolejny mecz. W chwili obecnej koncentrujemy się na spotkaniu z Górnikiem, następnymi meczami martwić będziemy się później - zaznacza 45-letni szkoleniowiec. Czarne Koszule w ligowej tabeli piastują ósmą lokatę, do lidera z Białegostoku tracą 10 oczek. Jeśli potwierdzą sparingową formę, sezon zakończyć mogą bardzo wysoko.

Komentarze (0)