Już w 40. sekundzie meczu Diego, uderzając z rzutu wolnego z 20 metrów trafił w boczną siatkę. Grę wznowił Roman Weidenfeller, piłka trafiła do Nuri Sahina, a ten znakomicie wypuścił na wolne pole Mario Goetze. 18-latek będąc sam na sam z Diego Benaglio dograł do Lucasa Barriosa, który nie pomylił się z najbliższej odległości.
Po 10 minutach gry mogło być już 0:2. Po kornerze głową celnie uderzył Barrios, ale na linii bramkowej futbolówkę zatrzymał Josue. Dortmundczycy przeważali, ale Wilki też potrafiły stwarzać zagrożenie. w 26. minucie dwa bardzo groźne uderzenia Diego i Grafite w świetnym stylu zatrzymał Weidenfeller. Aktywny na prawej flance był Jakub Błaszczykowski.
Gdy mijała 40. minuta gry z kolejną akcją ruszył Goetze, wrzucając piłkę do środka. Tam uderzenie Paragwajczyka zablokował Alexander Madlung, ale dopadł do niej Sahin i wślizgiem z najbliższej odległości trafił od poprzeczki!
W drugiej połowie szarżujących zawodników Wolfsburga znakomicie powstrzymywał Łukasz Piszczek. Polski prawy obrońca był też widoczny w ofensywie. W 63. minucie został jednak ukarany żółtą kartką za ostre wejście w nogi rywala. 20 minut przed końcem "Kubę" zmienił Robert Lewandowski. Parę sekund później dośrodkowanie Nuri Sahina i strzał Matsa Hummelsa z najbliższej odległości przy biernej postawie obrońców ostatecznie pogrążyły Wilki.
"Lewy" krótko po wejściu na boisko obsłużył świetnym podaniem Barriosa, ale nic z tego nie wynikło. Potem polskiemu snajperowi brakowało okazji do wpisania się na listę strzelców, bowiem walkę o honorowego gola toczyły Wilki. Ta sztuka im się jednak nie udała i komplet punktów pojechał do Zagłębia Ruhry. Czarno-żółci są coraz bliżej mistrzowskiej patery, mając bezpieczną przewagę 11 punktów nad Bayerem i 16 nad Bayernem.
VfL Wolfsburg - Borussia Dortmund 0:3 (0:1)
0:1 - Barrios 2'
0:2 - Sahin 40'
0:3 - Hummels 71'
Składy:
VfL: Benaglio - Pekarik, Madlung, Friedrich, Schaefer - Josue, Riether (21' Kahlenberg) - Dejagah, Diego, Mandzukić (46' Johnson) - Grafite (67' Mbokani).
Borussia: Weidenfeller - Piszczek, Hummels (75' Santana), Subotić, Schmelzer - Bender, Sahin - Błaszczykowski (70' Lewandowski), Goetze (89' Zidan), Grosskreutz - Barrios.
Żółte kartki: Friedrich, Pekarik (VfL) oraz Piszczek, Subotić (Borussia).
Sędzia: Knut Kirschen.
Widzów: 30 000.
Pojedynek sąsiadów z dołu tabeli lepiej rozpoczęli gospodarze. Krótko po pierwszym gwizdku oko w oko z Michaelem Rensingiem znalazł się Max Kruse, ale nie trafił w bramkę! W 24. minucie "wyróżnił się" Sławomir Peszko, gdy nieco bezmyślnie sfaulował na własnej połowie atakującego Bastiana Oczipkę i otrzymał żółtą kartkę, chociaż arbiter równie dobrze mógł wyrzucić Polaka z boiska.
Po półgodzinie gry genialnym strzałem z 30 metrów Charles Takyi przelobował golkipera Koeln. 26-letni ciemnoskóry Niemiec ghańskiego pochodzenia w 36. minucie podwyższył na 2:0. Tym razem pomógł mu Gerald Asamoah, którego zatrzymane uderzenie Takyi bez trudu dobił. Jeszcze przed przerwą przed utratą następnej bramki Koziołków uratowała efektowna robinsonada Rensinga.
Na drugą połowę nie wyszedł już mało widoczny "Peszkin", którego zmienił Mato Jajalo. Nie zmieniło to jednak oblicza gry, bowiem beniaminek wciąż zdecydowanie przeważał. Nie najlepiej radził sobie Adam Matuszczyk, Polaka nieraz ogrywano w środku pola, a w 70. minucie 21-latek został ukarany żółtą kartką. Tymczasem po faulu Christiana Eichnera na Finie Bartelsie trzeciego gola wbił Florian Bruns.
Przed nokautem na Millerntor-Stadion Kolonię uchronił Rensing, gdy w 86. minucie uporał się ze strzałem Richarda Sukuta-Pasu. Jednakże w arcyważnym spotkaniu, mogącym mieć decydujące znaczenie w kontekście utrzymania, zasłużone zwycięstwo odnieśli Piraci. Ekipa Franka Schaefera znów może spaść do strefy spadkowej (jeśli swój mecz wygra Stuttgart), a polskich fanów martwić musi słaba postawa Matuszczyka i Peszki.
FC Sankt Pauli - FC Koeln 3:0 (2:0)
1:0 - Takyi 30'
2:0 - Takyi 36'
3:0 - Bruns 76' (k.)
Składy:
Sankt Pauli: Kessler - Thorandt, Zambrano, Gunesch, Oczipka - Boll (66' Bruns), Lehmann - Kruse, Takyi (78' Sukuta-Pasu), Bartels - Asamoah (88' Dropo-Ampem).
Koeln: Rensing - Andrezinho (46' Brecko), Makino, Eichner, Ehret - Lanig, Matuszczyk (78' Yalcin) - Peszko (46' Jajalo), Podolski, Clemens - Novaković.
Żółte kartki: Peszko, Jajalo, Lanig, Matuszczyk (Koeln).
Sędzia: Felix Brych.
Widzów: 24 000.
***
Dwa oblicza miał szlagierowy pojedynek Werderu z obrońcami tytułu. Po bezbarwnej pierwszej połowie na Weserstadion, w drugiej działo się co niemiara. w 47. minucie gola zdobył Per Mertesacker. Środkowy obrońca wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego Torstena Fringsa i zbicie piłki głową Clemensa Fritza. Bawarczycy rzucili się do odrabiania strat, lecz długo brakowało im szczęścia. Dopiero centra Daniela Pranjicia i strzał Arjena Robbena, który świetnie uprzedził defensorów z Bremy, przyniosły wyrównanie.
Po drugim golu rywalizacja wyraźnie się ożywiła, a coraz większą przewagę wyrobili sobie Bastian Schweinsteiger i spółka. Prowadzenie zapewniła im jednak niefortunna interwencja Mertesackera, który chcąc przeciąć podanie na środek pola karnego Mario Gomeza, wbił piłkę do własnej bramki. Wynik ustalił rezerwowy Miroslav Klose, który dopełnił formalności po indywidualnej akcji Thomasa Muellera. Znów fatalnie w tej sytuacji zachowała się linia obrony Werderu. w 88. minucie z boiska wyleciał Tim Wiese za bezpardonowy atak na nogi Muellera tuż przed polem karnym. Zwycięstwo wywindowało Bawarczyków na 3. miejsce w tabeli.
Od mocnego uderzenia rozpoczęły spotkanie na Veltins-Arena Wieśniaki - z rogu zacentrował Sejad Salihović, a do bramki głową trafił Isaac Vorsah. Jak się okazało, był to jedyny gol meczu, chociaż w 30. i 40. minucie goście powinni podwyższyć prowadzenie, lecz świetne szanse zmarnowali Vedad Ibisević i Salihović. W drugiej połowie wydarzyło się niewiele i po pierwszą wygraną w rundzie rewanżowej sięgnął Hoffenheim. Do udanych debiut w Bundeslidze zaliczyć może Ryan Babel, mimo że otrzymał żółtą kartkę.
Pierwsze punkty wiosną stracił HSV Hamburg. W pierwszych 45 minutach trwała twarda i wyrównana walka, a druga połowa lepiej ułożyła się dla Der Club. W 58. minucie Frank Rost przewrócił Christiana Eiglera, a rzut karny na gola zamienił Timmy Simons. Niedługo potem arbiter czerwoną kartkę pokazał pomocnikowi Rothosen Gojko Kacarowi, a wynik rywalizacji ustalił po podaniu bohatera meczu Simonsa, 22-letni Izraelczyk Almog Cohen.
Werder Brema - Bayern Monachium 1:3 (0:0)
1:0 - Mertesacker 47'
1:1 - Robben 65'
1:2 - Mertesacker 76' (sam.)
1:3 - Klose 86'
Czerwona kartka: Wiese (Werder) /88/
Schalke Gelsenkirchen - TSG Hoffenheim (0:1)
0:1 - Vorsah 4'
FC Nuernberg - Hamburger SV 2:0 (0:0)
1:0 - Simons 59' (k.)
2:0 - Cohen 70'
Czerwona kartka: Kacar (HSV) /69/