Wiele ciekawego działo się w Wolfsburgu. Sporą przewagę mieli gospodarze, ale dogodnych szans nie potrafili wykorzystać Mario Mandzukić i Sascha Riether. W 73. minucie Werder wywalczył rzut karny po faulu Josue, lecz niezbyt mocny strzał Torstena Fringsa pewnie złapał Diego Banaglio. Po 180 sekundach "jedenastkę" egzekwowały Wilki po wątpliwym przewinieniu Sebastiana Proedla w walce w powietrzu, ale Edin Dzeko uderzył znacznie nad poprzeczką! W 83. minucie Mario Arnautović zmarnował sytuację jeden na jeden z Benaglio, a "festiwalu nieskuteczności" tuż przed końcowym gwizdkiem w jeszcze lepszej pozycji dopełnili Austriak wespół z Aaronem Huntem.
Pojedynek sąsiadów w tabeli wymarzenie rozpoczęli podopieczni Robina Dutta. Po zagraniu Maximiliana Nicu piłka odbiła się od słupków bramki HSV, a bez trudu do siatki wpakował ją najlepszy strzelec Freiburga Papiss Cisse. Jak się okazało, była to jedyna bramka na Badenova-Stadion w sobotnie popołudnie. Zawodnicy Armina Veha próbowali wyrównać, ale bramce Olivera Baumanna zagrażali z rzadka. Słabe spotkanie w ataku rozegrał Ruud van Nistelrooy, a w 83. minucie najlepszą okazję zmarnował rezerwowy Paolo Guerrero. Ósme w sezonie zwycięstwo fryburczyków wywindowało ich na wysoką 5. lokatę w tabeli.
Mnóstwo emocji przyniosły derby Renu i Menu. Po długiej przerwie w pierwszym składzie Eintrachtu zagrał Grek Ioannis Amanatidis, który partnerował w ataku rodakowi Theofanisowi Gekasowi. Gospodarze objęli prowadzenie po mocnym uderzeniu z woleja z linii pola karnego Marco Russa. Na odpowiedź wicelidera nie trzeba było długo czekać - z rzutu karnego nie pomylił się Andre Schurrle. Zupełnie niepotrzebny faul popełnił chwilę wcześniej Halil Altintop. W 57. minucie na boisko wszedł rewelacyjny dżoker Bruchweg Boys Sami Allagui, ale inicjatywa należała do popularnych Orłów i nawet bramkostrzelny Tunezyjczyk nie pomógł gościom. W 83. minucie arbiter podjął niezwykle kontrowersyjną decyzję, dyktując "jedenastkę" po rzekomym zagraniu ręką Jana Kirchhoffa. Szansy nie zmarnował lider klasyfikacji strzelców Bundesligi Gekas i komplet punktów został we Frankfurcie. Die Nullfunfer stracili już szansę na dogonienie Borussii Dortmund przed przerwą zimową.
Od mocnego uderzenia mecz na Mercedes-Benz Arena zaczęło Hoffenheim. Centrę Andreas Becka pewnym uderzeniem w prawy róg bramki wykorzystał Sejad Salihović Die Schwaben w oczy zajrzało widmo spadku na ostatnie miejsce w tabeli i ostro wzięli się do pracy - akcję Cacau bez trudu wykończył, wykorzystując sytuację sam na sam, Martin Harnik. W 41. minucie czerwoną kartkę otrzymał obrońca Wieśniaków, Isaac Vorsah po starciu z Christianem Gentnerem. Stuttgart starał się uczynić pożytek z przewagi liczebnej, ale najpierw tylko w słupek trafił Cacau, a potem bezbłędny był między słupkami Daniel Haas.
Czwarte zwycięstwo z rzędu zanotowali piłkarze z Hanoweru. Jako pierwsi prowadzenie objęli jednak Die Fohlen, gdy dośrodkowania z rzutu wolnego Michaela Bradleya, popełniając błąd, nie złapał Floriana Fromlowitza. Tuż przed zmianą stron z boiska niespodziewanie wyleciał snajper Borussii Raul Bobadilla po niesportowym kopnięciu Sergio Pinto i to wydarzenie zaważyło na losach rywalizacji. Grający w przewadze podopieczni Mirko Slomki po przerwie zdołali przechylić zwycięstwo na swoją stronę. Najpierw po zagraniu Didiera Ya Konana głową trafił Mike Hanke, a ledwie 120 sekund później sam Ya Konan, wykorzystując podanie Manuela Schmiedebacha, wpisał się na listę strzelców. Hannover co najmniej do soboty sensacyjnie zajmować będzie 3. pozycję w tabeli!
Wyniki sobotnich spotkań 15. kolejki Bundesligi:
SC Freiburg - Hamburger SV 1:0 (1:0)
1:0 - Cisse 3'
Eintracht Frankfurt - FSV Mainz 2:1 (1:1)
1:0 - Russ 36'
1:1 - Schurrle 42' (k.)
2:1 - Gekas 84' (k.)
VFL Wolfsburg - Werder Brema 0:0
VFB Stuttgart - TSG Hoffenheim 1:1 (1:1)
0:1 - Salihović 11'
1:1 - Harnik 34'
Czerwona kartka: Vorsah /41/ (Hoffenheim).
Borussia Moenchengladbach - Hannover 96 1:2 (1:0)
1:0 - Bradley 17'
1:1 - Hanke 73'
1:2 - Ya Konan 75'
Czerwona kartka: Bobadilla /43/ (Borussia).