Marex lepszy od KS Gniezno o jedną bramkę

Na mecz 7. kolejki I ligi zespół Klubu Sportowego Gniezno wyjechał do Chorzowa, gdzie w hali Kompleksu Sportowego "Hajduki" był podejmowany przez drużynę Marexu.

W tym artykule dowiesz się o:

Gnieźnianie biorąc pod uwagę zwiększone natężenie ruchu w związku z przypadającym następnego dnia świętem Wszystkich Świętych wyjechali na Śląsk z pewnym zapasem i dotarli do Chorzowa dwie i pół godziny przed meczem.

Sytuacja ta nie wpłynęła zbyt dobrze na zawodników KS, którzy nieco ospali rozpoczęli to spotkanie oddając wyraźnie inicjatywę gospodarzom. Zespół Marexu mimo stworzenia kilku dogodnych sytuacji nie potrafił jednak udokumentować przewagi zdobyciem bramki. Tymczasem biało-czerwoni po początkowym okresie stagnacji zaczęli przejmować inicjatywę i objęli prowadzenie po silnym strzale z około 9 metrów Mariusza Sawickiego. Chwilę później wyrównał Artur Zygarski kończąc uderzeniem z 10 metrów atak pozycyjny zespołu gospodarzy. Mecz z upływem czasu był coraz ciekawszy, a akcje po obu stronach boiska coraz bardziej dynamiczne. W 12. minucie gnieźnianie ponownie objęli prowadzenie po indywidualnej akcji lewym skrzydłem Michała Tyma i silnym strzale w okienko bramki Marexu. Odpowiedź gospodarzy była niemal natychmiastowa. Szarżujący prawym skrzydłem Sebastian Klaus złapał na wykroku Michała Wasielewskiego posyłając piłkę między nogami gnieźnieńskiego bramkarza i pierwsza połowa zakończyła się remisem 2:2.

Przebieg drugiej części meczu był także wyrównany. W 27. minucie biało-czerwoni po raz trzeci objęli prowadzenie. Trójkowy kontratak gości rozpoczął Paweł Hoeft podając piłkę do zamykającego akcję z prawej strony Dariusza Rychłowskiego. Ten strzelając trafił w słupek, a piłka odbita następnie od pleców Śniegowskiego wpadła do bramki. Niestety, i tym razem gnieźnianie nie potrafili utrzymać uzyskanej przewagi. Niespełna minutę później gospodarze przeprowadzili koronkową akcję na połowie naszego zespołu, a wyrównującego gola zdobył Artur Zygarski strzałem z około 9 metrów pokonując zasłoniętego Michała Wasielewskiego. Pięć minut przed końcem spotkania prowadzenie objęli gospodarze. Zrobili to po raz pierwszy w tym meczu, ale za to potrafili skutecznie bronić korzystnego rezultatu aż do końca meczu. Szybki kontratak Marexu zakończył celnym strzałem Artur Rakowski. Mimo prób odrobienia strat i gry w końcówce spotkania z wycofanym bramkarzem zespołowi KS nie udało się doprowadzić chociażby do wyrównania.. Gospodarze skutecznie wybijali biało-czerwonych z rytmu skupiając się wyłącznie na defensywie. Przed meczem trudno było wskazać zdecydowanego faworyta tej potyczki, a z przebiegu gry wynikało, że remis byłby w tym przypadku sprawiedliwym rezultatem. Czyżby więc duchy w ten halloweenowy wieczór sprzyjały gospodarzom? Wszak gnieźnianie prowadzili trzykrotnie w tym spotkaniu, a gospodarze tylko raz, ale za to odnosząc ostateczny sukces.

Marex - KS Gniezno 4:3 (2:2)

0:1 Sawicki (9')

1:1 Zygarski (10')

1:2 Tym (12')

2:2 Klaus (12')

2:3 Śniegowski (27')

3:3 Zygarski (28')

4:3 Rakowski (35')

Komentarze (0)