Sobotni rywal podopiecznych trenera Czesława Jakołcewicza - MKS Kluczbork, z którym przyjdzie się zmierzyć drużynie KSZO z dziewięcioma punktami zajmuje jedenastą lokatę w klasyfikacji zespołów I ligi. Zawodnicy KSZO do tej pory zgromadzili cztery oczka i plasują się na szesnastym miejscu, mając za sobą tylko LKS Niecieczę i Dolcan Ząbki, które również znajdują się w strefie spadkowej.
Oba zespoły w swoich ostatnich spotkaniach o ligowe punkty przegrały w takim samym stosunku bramkowym. Ekipa z Kluczborka uległa w spotkaniu wyjazdowym ŁKS 1:2, natomiast pomarańczowo-czarni przed własną publicznością uległ liderowi rozgrywek, Podbeskidziu Bielsko - Biała.
W kadrze gospodarzy znaleźć można Tomasza Copika, który wiosnę 2006 rok spędził w ostrowieckim klubie. W pomarańczowo-czarnych barwach rozegrał 30 meczów ligowych i jedno spotkanie pucharowe. Drugim dobrym znajomym ostrowieckich kibiców jest Grzegorz Skwara, który w pomarańczowo-czarnych barwach grał od sezonu 2004/2005 do wiosny 2007. Jako piłkarz ostrowieckiej ekipy zawodnik rozegrał 48 spotkań ligowych i cztery pucharowe.
W meczu z Kluczborkiem w zespole KSZO z pewnością nie wystąpi Wojciech Białek, który… nie trenuje z drużyną od ponad tygodnia. Z zawodnikiem nie ma kontaktu i nie wiadomo czy jeszcze wróci do zajęć z zespołem z Ostrowca Świętokrzyskiego. W ekipie podopiecznych trenera Czesława Jakołcewicza pod znakiem zapytania stoją występy Marcina Dziewulskiego (kontuzja kolana) i Krystiana Kanarskiego (poobijane żebra). Wszystko wskazuje na to, że pozostali piłkarze będą do dyspozycji szkoleniowca KSZO, wzbogaceni kadrowo o wypożyczonego z Ruchu Chorzów Jovana Ninkovicia.
Potyczka piłkarzy KSZO z drużyną MKS Kluczbork z pewnością nie będzie należała do łatwych. Po serii porażek jakie zanotowali zawodnicy z Ostrowca Świętokrzyskiego w końcu musi przyjść czas na przełamanie. Ekipa pomarańczowo-czarnych mimo, iż grała bardzo dobrze, to w ostatnich meczach pechowo w ciągu kilku minut traciła bramki i tym samym ligowe punkty.
Spotkanie w Kluczborku napawa zespół z hutniczego miasta optymizmem jest dla nich bowiem szansą na przełamanie boiskowej niemocy i pecha, choć nie są oni stawiani w roli faworyta meczu.
- Dla nas każdy następny mecz będzie ciężki. Jest jeszcze 30 punktów do zdobycia w tej rundzie. Przegraliśmy pięć spotkań, jeden mecz zremisowaliśmy, jeden wygraliśmy - to jest trochę mało. Brakuje mi po tych spotkaniach przynajmniej trzech punktów, ale niestety ich nie zdobyliśmy. Gramy przyzwoitą piłkę, ale gdzieś nas opuściło to piłkarskie szczęście. Niestety, to błędy indywidualne pozbawiają nas punktów.
Teraz zagramy z typowym zespołem własnego boiska. Ciężko się tam gra, my w tamtym sezonie ulegliśmy w Kluczborku po słabym meczu 1:2. Teraz jedziemy do Kluczborka odbudować się i jestem przekonany, że jeśli zagramy podobny mecz jak z Podbeskidziem, to możemy tam nawet wygrać. Musimy zacząć punktować, a nasi najbliżsi rywale na pewno są w naszym zasięgu. Będę się starał zmotywować zawodników do walki o zwycięstwo - zapowiedział trener KSZO, Czesław Jakołcewicz.
MKS Kluczbork - KSZO Ostrowiec Św. / 18.08.2010r., godz. 17.00
Przewidywane składy:
MKS Kluczbork: Świtała - Adamczyk, Hober, Odrzywolski, Kazimierowicz - Jędrzejowski, Skwara, Glanowski, Nowacki - Żehaluk, Góral.
KSZO: Wróbel - Stachurski, Dybiec, Kardas, Lasocki - Persona, Skórnicki, Białek, Cieciura - Kanarski (Kapsa), Nawrocik.
Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).