- Niestety gra nie jest jeszcze taka, jakbyśmy chcieli, żeby była. Nie umniejszając nic Polonii, która zagrała dobry mecz, powinniśmy zagrać dużo lepiej w defensywie i ofensywie. Mimo że nie gramy fantastycznie, to potrafimy wygrać. To też trzeba umieć. Było zwycięstwo - to jest najważniejsze i bardzo pomocne dla zespołu, ponieważ przez to nabieramy coraz większej pewności siebie - komentuje Maciej Żurawski, który strzelił zwycięską bramkę, dobijając piłkę po obronionym przez Marcina Juszczyka uderzeniu Andresa Riosa: - Czuję satysfakcję ze strzelonej bramki, ale większą ze zwycięstwa.
Przed tygodniem Dragan Paljić zdobył zwycięskiego gola w spotkaniu z Widzewem Łódź. Teraz niemiecki skrzydłowy zanotował asystę, po której Patryk Małecki otworzył wynik meczu. - Kiedy przychodzi nowy trener, zmienia się sposób gry, ale nie jest łatwo w trzy dni przystosować się do nowej taktyki. Nie gramy tak, jak moglibyśmy grać, ale uważam, że jesteśmy na dobrej drodze. Kolejny mecz gramy za dwa tygodnie i jestem przekonany, że po takiej przerwie zmiana naszej gry będzie widoczna - zapewnia pomocnik Białej Gwiazdy.
Przed meczem z Polonią Robert Maaskant nie dokonał rewolucji w składzie wicemistrzów Polski, ale jedną ze zmian było przywrócenie do bramki Mariusza Pawełka. Milan Jovanić, który w Łodzi zachował czyste konto, po raz kolejny zasiadł na ławce rezerwowych. - Przyzwyczaiłem się do rotacji. U nowego trenera każdy z nas ma czystą kartę. Miejsce w składzie trzeba wywalczyć sobie ciężką pracą i dobrą postawą na treningach - tłumaczy Pawełek. - Przed nami jest jeszcze sporo pracy, co powtarza trener Maaskant. Trzeba dać nam trochę czasu. Dobrze, że teraz będzie reprezentacyjna przerwa. Będzie możliwość poprawy kilku elementów. Nowy trener zwraca dużą uwagę na dyscyplinę. Mamy długo utrzymywać się przy piłce. Grać nią, a nie czekać na ruch przeciwnika. Mamy się cieszyć grą - kończy golkiper Wisły.