W końcu się przełamać - zapowiedź meczu Stal Stalowa Wola - Jeziorak Iława

W sobotę o godzinie 17.00 na stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Stalowej Woli dojdzie do konfrontacji miejscowej Stal z Jeziorakiem Iława. Obu ekipom nie wiedzie się najlepiej. Jeziorak nie zdobył punktu na wyjeździe, a Stal jeszcze w ogóle w tym sezonie. Ktoś się więc przełamie.

Jeziorak w obecnych rozgrywkach nie spisuje się najlepiej. Po pięciu rozegranych spotkaniach zespół z Iławy plasuje się na 15. pozycji z czterema zdobytymi oczkami. Jeziorak na własnym obiekcie raz wygrał z Okocimskim Brzesko i zremisował z OKS-em Olsztyn. Na obcym terenie gracze z Iławy przegrali dwukrotnie po 0:1. W ostatniej serii gier Jeziorak podzielił się punktami w derbach z OKS-em.

W Stalowej Woli trener Wojciech Tarnowski będzie miał do dyspozycji kadrę składającą się z 17 zawodników. Z powodu kontuzji przeciwko drużynie z Podkarpacia nie będą mogli zagrać: Remigiusz Sobociński oraz Jarosław Rzeźnikiewicz.

Stali również nie wiedzie się najlepiej. Jak na razie zielono-czarni z zerowym dorobkiem punktowym są najsłabszą drużyną drugiej ligi. Stalowcy w środę przegrali także mecz w ramach Pucharu Polski z Concordią Piotrków Trybunalski. Niemoc drużyny prowadzonej przez Sławomira Adamusa trwa nadal, a zawodnicy potrzebują wygranego spotkania. - Potrzeba nam takiego meczu. Chłopcy muszą uwierzyć w to, że coś potrafią, że są momenty dobrej gry. W spotkaniu z Ruchem Wysokie Mazowieckie były takie momenty, chociaż uważam, że nie wykorzystują tego, co potrafią. Na pewno są spętani, po stracie bramki tracą głowę, tracą taką wiarę w siebie. W większości są to młodzi chłopcy. Szkoda, że na boisku nie ma lidera - takiego, który by to poderwał. Liczyłem, że takim zawodnikiem może być Marek Kusiak, Jarek Wieprzęć, ale wiadomo te pierwsze mecze im nie wyszły. Oni też są w jakiś sposób podłamani tym - mówił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl opiekun Stalówki.

Jak na razie bolączką gospodarzy sobotniej potyczki są stałe fragmenty gry. - Straciliśmy pięć bramek i wszystko po stałych fragmentach gry. W takich niektórych kuriozalnych okolicznościach - dodał Adamus. Stalowcom szwankuje także skuteczność. Zielono-czarni co prawda stwarzają sobie dogodne sytuacje, ale brakuje im być może skupienia w końcowej fazie akcji. Trudno będzie trenerowi Stali w ciągu kilku dni znaleźć nowego napastnika, tak więc do końca rundy problem ze snajperem w Stalowej Woli pozostanie. Być może już w sobotę obudzi się Kamil Gęśla, na którego liczą w klubie z ulicy Hutniczej.

Stal Stalowa Wola - Jeziorak Iława sob 28.08.2010 godz. 17.00

Przewidywane składy:

Stal: Dydo - Demusiak, Kusiak, Witek, Getinger, Piątkowski, Horajecki, Kachniarz, Turczyn, Radawiec, Gęśla.

Jeziorak: Imianowski - Kowalski, Frączek, Czupryna, Sedlewski, Kuciński, Dymowski, Rybkiewicz, Jackiewicz, Kretow, Zubrzycki.

Sędzia: Dawid Bukowczan (Żywiec).

Źródło artykułu: