Menedżer Chelsea Avram Grant ma nadzieję, że mimo lekkich urazów Johna Terry'ego i Didiera Drogby, obu zawodników zobaczymy w środowy wieczór w finale Ligi Mistrzów.
Jeżeli ktoś spodziewa się niespodziewanych zwrotów akcji i zaskakującej taktyki ze strony Granta, bądź sir Alexa Fergusona, będzie rozczarowany. - Wszyscy znają wszystkich, więc taktyka będzie prosta do przewidzenia. Wątpię, żeby sir Alex czymś mnie zaskoczył, podobnie zresztą jak ja opiekuna United - przyznał szczerze Grant i dodał: - Znamy swoje mocne i słabe strony. Motywacja słowna będzie więc tylko formalnością. Zresztą, o czym my mówimy. Jesteśmy w wielkim finale. W ostatnich miesiącach graliśmy dobrze, wygraliśmy dużo spotkań, dogoniliśmy Manchester w tabeli Premiership. Chcemy jednak więcej.
- Znam swój zespół bardzo dobrze. Na pewno nie będzie łatwym zadaniem powiedzieć niektórym piłkarzom, że nie zagrają w tym meczu - powiedział tymczasem opiekun Czerwonych Diabłów i dodał: - Mamy młodszy zespół, ale czy to będzie naszym atutem w środę - nie mam pojęcia. Liczę na nasz temperament i chęć gry w spotkaniach o dużą stawkę. Przeznaczenie jest przeznaczeniem - zobaczymy, co nam przygotuje na środowy wieczór.