Poniedziałek w Premier League: Van Persie wrócił do treningów, Park chce strzelać więcej goli dla Man Utd

Od listopada poprzedniego roku Robin Van Persie nie pojawił się w żadnym oficjalnym meczu. Holender wraca po kontuzji kostki i wznowił treningi. Tymczasem Park Ji-sung chce zdobywać więcej goli dla Manchesteru United. Z kolei Jamie Carragher, wychowanek The Reds, wierzy, że na koniec sezonu to Liverpool będzie cieszył się z gry w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Natomiast Jak twierdzi Javier Garrido, Carlos Tevez będzie kluczową postacią dla Manchesteru City w walce o czwarte miejsce w Premier League.

Van Persie wrócił do treningów

Kibice Arsenalu Londyn doczekali się - Robin Van Persie ponownie trenuje. Póki co nie z całym obciążeniem, ale wszystko na to wskazuje, że w tym sezonie pomoże Kanonierom w walce o mistrzostwo Anglii.

Holender ma powody do optymizmu, ponieważ wreszcie będzie mógł trenować z piłką, a nie tylko na siłowni. - Wciąż mam nadzieję, że będę mógł odegrać pewną rolę w końcowej fazie rozgrywek i mam też ogromną nadzieję, iż będzie to Liga Mistrzów - powiedział Robin Van Persie. 26-letni napastnik po raz ostatni pojawił się na boisku 7 listopada poprzedniego roku. Cały czas zmagał się z kontuzją kostki.

Park chce więcej i więcej

Tylko trzy bramki w tym sezonie zdobył Park Ji-sung. W niedzielę pokonał bramkarza Liverpoolu Jose Reinę, czym zapewnił Czerwonym Diabłom trzy punkty.

Po meczu reprezentant Korei Południowej przyznał, że chciałby strzelać dużo więcej goli, niż dotychczas. - To było wspaniałe uczucie - strzelić bramkę przeciwko Liverpoolowi. Derbowe mecze są bardzo ważne, a zdobycie zwycięskiego gola jest niesamowitym przeżyciem. Chciałbym strzelać więcej bramek dla United i nie ma znaczenia, komu bym jej wbijał. Wiem, że powinienem to robić - przyznał Park.

Nadzieja Carraghera

Liverpool nie jest w najlepszej sytuacji, jeśli chodzi o walkę o czwarte miejsce. Zajmuje szóstą pozycję, a przed nim są zespoły Manchesteru City (2 punkty straty i dwa mecze mniej rozegrane) i Tottenhamu Hotspur (4 punkty starty i jeden mecz mniej rozegrany).

Mimo to Jamie Carragher, wychowanek The Reds, wierzy, że na koniec sezonu to Liverpool będzie cieszył się z gry w eliminacjach do Ligi Mistrzów. - Musimy jak najszybciej wrócić na zwycięskie tory. Oczywiście, że cały czas wierzymy, że jesteśmy w stanie zająć czwarte miejsce. Nasi rywale mają przed sobą trudne mecze - powiedział Carragher.

Tevez kluczem dla Man City

Jak twierdzi Javier Garrido, Carlos Tevez będzie kluczową postacią dla Manchesteru City w walce o czwarte miejsce w Premier League. Argentyńczyk jest w genialnej formie i strzelił w tym sezonie w lidze 16 goli w 26. meczach.

- Wayne Rooney jest wspaniały w tym sezonie. Carlos Tevez może być naszym Rooney'em. Kiedy Carlos gra, drużyna reaguje. Czujemy, że jest piłkarzem, który zawsze daje z siebie wszystko - przyznał Javier Garrido.

Juventus namawia Manciniego?

Generalny dyrektor Juventusu Turyn Roberto Bettega zdementował prasowe doniesienia mówiące, że Stara Dama chce zatrudnić Roberto Manicniego. Menedżer Manchesteru City miał się ponoć spotkać z włodarzami klubu z Turynu.

Do takiego spotkania jednak nie doszło. - Nie było go. Na meczu Fulham - Juventus był nie tylko Mancini, ale i Capello czy Hugh Grant. Teraz myślimy tylko o przyszłości Juventusu z Alberto Zaccheronim - powiedział Bettega.

Gudjohnsen zadowolony z gry dla Tottenhamu

Do końca sezonu do Tottenhamu Hotspur został wypożyczony Eidur Gudjohnsen. Islandczyk miał już dość gry w AS Monako i w końcu wrócił na Wyspy. Po czterech latach znów strzelił gola w Premier League.

- We Francji nie byłem szczęśliwy. Jeśli nie jest się szczęśliwym, to trudno pokazywać to, co najlepsze. Dlatego zdecydowałem się wrócić do Anglii - mówi Islandczyk po czym dodaje: - Naszym celem jest Liga Mistrzów - tylko to jest w naszym głowach. Jesteśmy na czwartym miejscu i będziemy je chronić tak długo jak się to tylko da.

Kirkland trafiony przedmiotem z trybun

Football Association zajęła się incydentem, który miał miejsce podczas meczu Wigan Athletic z Burnley (1:0). Bramkarz gospodarzy Chris Kirkland został trafiony w głowę przedmiotem rzuconym z trybun.

Jeśli sprawca zostanie złapany, to może już nigdy nie pojawić się na trybunach w całej Anglii. Kara może również spotkać klub z JJB Stadium.

Portsmouth sprzeda Belhadjego?

Kłopoty finansowe Portsmouth źle mogą się odbić na tym klubie. AS Roma i Celtic Glasgow chcą to wykorzystać i sprowadzić do swojego zespołu Nadir Belhadj - pisze Daily Mail.

Jeszcze niedawno mówiło się o tym, że The Pompey sprzedadzą go Barcelonie. Teraz Roma i Celtic są najbliżej pozyskania reprezentanta Algierii. Ile dostaną za niego? Około dwa miliony funtów.

Komentarze (0)