Rocki we wtorek rozmawiał z prezesem Zagłębia Pawłem Hytrym, a w czwartek uzyskał zgodę Podbeskidzia na treningi w Sosnowcu. - Jak to się mówi, gra się tam, gdzie cię chcą. Na pewno nie odbieram drugiej ligi w kategoriach sportowej degradacji. W Sosnowcu powstaje ciekawa drużyna z ambicjami walki o zaplecze ekstraklasy. Jest też dobra baza i stadion z prawdziwego zdarzenia - mówi Rocki. Doświadczony zawodnik nie sprawdził się w roli lidera drużyny z Bielska i klub nie będzie robił mu problemów z ewentualnym przejściem do Zagłębia.
Problemy ze zgodą na testy może mieć natomiast Ireneusz Gryboś. Negatywnie do tego pomysłu nastawiony jest trener Stali Rzeszów. - Nadal bardzo chciałbym grać w Zagłębiu. W sobotę prezes Stali będzie próbował się skontaktować z prezesem Zagłębia. Od efektu tej rozmowy zależy zgoda na testy - mówi Gryboś. Działacze klubu z Rzeszowa nie ukrywają zaskoczenia tym, że Zagłębie nadal interesuje się ich napastnikiem. Co prawda Gryboś zagrał już w dwóch sparingach sosnowiczan i strzelił cztery bramki, ale po wstępnych rozmowach drugoligowiec z grupy zachodniej przestał wyrażać zainteresowanie transferem. Z naszych informacji wynika, że działacze Stali chcą zabezpieczyć się przed powtórką takiej sytuacji i puszczą Grybosia pod warunkiem, że tym razem sosnowiczanie naprawdę poważnie podejdą do tematu pozyskania piłkarza.
Po ponad miesięcznej przerwie Zagłębie wróciło do treningów. Niestety, okazało się, że przez około sześć tygodni z drużyną nie będzie mógł się przygotowywać Krzysztof Bodziony. Defensywnego pomocnika czeka operacja przepukliny. W Sosnowcu trenuje za to Tomasz Stolpa. Były gracz Zagłębia korzysta z uprzejmości sztabu szkoleniowego, szukając jednocześnie klubu w ekstraklasie, bądź pierwszej lidze. W sobotę do Sosnowca przyjeżdża nowy piłkarz Zagłębia, Brazylijczyk Lilo. Już 23. stycznia podopiecznych Piotra Pierścionka czeka mecz sparingowy. Zmierzą się wtedy z Pelikanem Łowicz.