Karol Niemczycki w lipcu 2023 roku przeniósł się z Cracovii do występującej na poziomie 2. Bundesligi Fortuny Duesseldorf. Uchodził wówczas za jednego z najlepszych bramkarzy PKO Ekstraklasy. Wcześniej doczekał się nawet powołania do seniorskiej reprezentacji. W marcu 2021 roku awaryjnie wziął udział w zgrupowaniu kadry przed meczami eliminacji mistrzostw świata, zastępując kontuzjowanego Łukasza Skorupskiego. Nie dostał jednak szansy na debiut.
Przygoda Niemczyckiego z niemieckim futbolem nie układała się po jego myśli od samego początku, o czym opowiedział w rozmowie z portalem Weszło. Gdy przechodził do Fortuny, usłyszał, że pierwszy bramkarz zespołu, Florian Kastenmeier, jest kuszony przez silniejsze zespoły, i wkrótce zwolni miejsce między słupkami. Miesiąc po przyjściu Polaka dotychczasowy numer 1 zdecydował się jednak pozostać w klubie i przedłużył swój kontrakt.
Hierarchia w Fortunie była jasna - Kastanmeier bronił w meczach ligowych, a Niemczyckiemu pozostały występy w Pucharze Niemiec. Polak zagrał w dwóch spotkaniach pierwszego zespołu, kilkukrotnie pojawił się także na boisku w drużynie rezerw Fortuny, która występuje na poziomie regionalnym. Niemczycki przyznał, że bardzo trudno było mu pogodzić się z rolą zmiennika.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewporcie: Co to był za gol! "Stadiony świata"
- Słuchaj, motywacja spada z osiemdziesiątego piętra na pierwsze. Pojawia się sporo emocji. To jest oczywiste. Co ci pozostaje? Dyscyplina. Zawsze bazowałem na niej, nie na motywacji. Mimo że czegoś mi się nie chce, mimo że coś jest dla mnie niekomfortowe, to zawsze mam moje nawyki i moją rutynę. Utrzymanie odpowiedniego nastawienia jest tutaj kluczowe - mówił dziennikarzowi Weszło.
W tej sytuacji Niemczycki przed startem tego sezonu został piłkarzem spadkowicza z Bundesligi - SV Darmstadt 98. Historia jednak się powtórzyła - wbrew wcześniejszym przewidywaniom z klubem nie pożegnał się Marcel Schuhen, który był łączony z transferem do innego zespołu.
Na tym nie koniec. Niedługo po podpisaniu kontraktu z Niemczyckim, Darmstadt przeprowadziło rewolucję. Po fatalnym początku sezonu klub zwolnił cały sztab szkoleniowy, w tym głównego trenera i trenera bramkarzy, którzy zainicjowali rozmowy z Polakiem. - Sytuacja zmieniła się o 180 stopni i plan przedstawiony mi przez klub został wywrócony do góry nogami - przyznał Niemczycki.
25-latek zmienił więc klub, jednak jego sytuacja nie uległa poprawie. W tym sezonie wystąpił w wygranym 3:1 meczu Pucharu Niemiec z FC Teutonią 05 Ottensen. To tyle, jeżeli chodzi o pierwszy zespół. Do tego dochodzą też 4 spotkania dla drugiej drużyny Darmstadt, która swoje mecze rozgrywa na piątym poziomie rozgrywkowym.