"AS" donosi, że Hansi Flick pozostał nieugięty względem zawodników, którzy chcieli wywalczyć sobie dodatkowy dzień wolnego po spektakularnym zwycięstwie nad Realem Madryt. Piłkarze FC Barcelony liczyli na trzy dni urlopu (poniedziałek, wtorek i środa), ale niemiecki szkoleniowiec nie przystał na tę prośbę.
Summa summarum zawodnicy dostali tylko dwa dni wolnego. Na nic zdało się ich wspólne skandowanie w szatni: "trzy dni wolnego, trzy dni wolnego!".
Jeden z członków sztabu przekazał Flickowi oczekiwania zespołu, ale trener zareagował zdecydowanie.
- Nie będzie trzeciego dnia wolnego - miał powiedzieć Flick, cytowany przez "AS".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to zrobili. Stracili gola, a po 10 sekundach był już remis
Pojawiały się prośby o zmianę zdania, ale szkoleniowiec pozostał nieugięty. - W środę wszystkich widzę na treningu - oznajmił rzekomo.
Za czasów poprzedniego trenera, Xaviego Hernandeza, nagradzanie zawodników było częstą praktyką. Wprowadzono nawet specjalne "wyzwania" - przed każdym ważnym meczem trener ustalał cele, a ich realizacja wiązała się z nagrodami, jak na przykład dodatkowym dniem wolnego, wspólnymi kolacjami czy innymi profitami. Flick jednak odrzucił tę tradycję.
Decyzja Flicka o nieprzyznawaniu dodatkowego dnia wolnego nie oznacza jednak braku zadowolenia z gry jego zawodników. Hiszpańska prasa przypomina, że po spektakularnym triumfie gratulował on swoim piłkarzom i razem z nimi celebrował sukces.