Nie ma dowodów na to, że Erling Haaland jest człowiekiem i środowy mecz Ligi Mistrzów Manchesteru City ze Spartą Praga nic w tej kwestii nie wyjaśnił.
Norweg wykręca jakieś nieprawdopodobne liczby. 21 lipca świętował 24. urodziny, a w środę strzelił 43. i 44. gola w Lidze Mistrzów, a był to dla niego... dopiero 42. mecz w tych elitarnych rozgrywkach.
Aż strach pomyśleć ile będzie miał tych bramek, jeśli utrzyma się na obecnym poziomie - dajmy na to - przez kolejne dziesięć lat. To jest potencjał na pobicie wszelkich rekordów i wyśrubowanie wyniku na długie lata.
Najwięcej bramek w Lidze Mistrzów zdobył jak dotąd Cristiano Ronaldo (140). Drugi jest Lionel Messi (129), a trzeci Robert Lewandowski (97).
Haaland właśnie wskoczył na 16. miejsce, zrównując się z Didierem Drogbą. Wyprzedził za to Alessandro Del Piero oraz Neymara.
Pierwsze trafienie? Absolutnie spektakularne. Wybił się do piłki po dośrodkowaniu z prawej flanki i uderzył w ekwilibrystycznym stylu niczym Zlatan Ibrahimović. Widać, że Haaland nie przynosił zwolnienia z wychowania fizycznego i regularnie uczęszczał na zajęcia z gimnastyki.
Zobacz gola Haalanda:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Niesamowite show młodego bramkarza. "To naprawdę się wydarzyło"