We wrześniu 2023 r., jeszcze w trakcie eliminacji do Euro 2024, Michał Probierz zastąpił na stanowisku selekcjonera Reprezentacja Polski Fernando Santosa. Do czasu rozpoczęcia mistrzostw Europy poprowadził kadrę w ośmiu spotkaniach, które zakończyły się sześcioma zwycięstwami (z Walią po rzutach karnych) oraz dwoma remisami.
Pierwsza porażka w roli selekcjonera przyszła na inaugurację turnieju w Niemczech. Po bramce w 83. minucie Biało-Czerwoni przegrali 1:2 z Holandią.
W ramach podsumowania meczu do poprzedniego selekcjonera nawiązał Łukasz Gikiewicz. - Ta drużyna się rozwija, idzie do przodu, a ja tylko żałuję, że trener nie miał więcej czasu i wcześniej to ten przebieraniec z Portugalii ciągnął reprezentację w dół - powiedział o Santosie na łamach sport.pl były zawodnik Śląska Wrocław.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Żelazny: Ten styl Probierza stał się viralem
Co więcej, Gikiewicz sugeruje, że Biało-Czerwoni mogliby uzyskać korzystny wynik, gdyby Probierz wcześniej zastąpił Portugalczyka. - Teraz być może tego czasu zabrakło. Gdyby Michał Probierz go miał, być może teraz cieszylibyśmy się z minimum jednego punktu w meczu z Holandią - dodał.
Teraz Polacy przygotowują się do piątkowego meczu z Austrią, która w 1. kolejce fazy grupowej przegrała 0:1 z Francją. Mecz Biało-Czerwonych z "Trójkolorowymi" odbędzie się z kolei pięć dni później - we wtorek, 25 czerwca.
Czytaj też:
-> Lewandowski od pierwszej minuty? Kluczowe dni
-> Niemcy wydali ostrzeżenia. Zamykają strefy kibica