Kibice zgromadzeni na Stadio Brianteo obejrzeli sześć goli. Prawdziwe fajerwerki były w drugiej połowie, w której na przestrzeni siedmiu minut strzelono aż cztery bramki. Miejscowa AC Monza przegrała ostatecznie z SSC Napoli 2:4 (więcej tutaj).
W szalonym meczu w pierwszym składzie wybiegł Piotr Zieliński. Pomocnik reprezentacji Polski był jednym z bohaterów, bowiem w 61. minucie podwyższył rezultat spotkania na 3:1.
Radość gości z tego trafienia nie trwała jednak długo. Już po chwili Monza przeprowadziła składną akcję, a kapitalnym uderzeniem popisał się Andrea Colpani. Ten gol pozwolił gospodarzom szybko zmniejszyć dystans na 2:3.
Kamery zarejestrowały wówczas wymowną reakcję Zielińskiego na bramkę zdobytą przez zespół Monzy. Serwis areanapoli.it uznał nawet to zachowanie za "niesamowity gest".
"Polski piłkarz, który ma przejść do Interu, uklęknął i niemal desperacko przyłożył ręce do twarzy. Niewielu to zauważyło, ale po raz kolejny podkreśliło to jego wielkie przywiązanie do błękitnych barw" - czytamy na stronie internetowej poświęconej Napoli.
Ostatecznie goście zwyciężyli 4:2, bo w 68. minucie wynik ustalił Giacomo Raspadori. Dzięki temu Napoli ma po 31 kolejkach 48 punktów i zajmuje siódme miejsce w tabeli Serie A.
"Zielu" jest związany z Napoli od 2016 roku, ale w czerwcu kończy się mu kontrakt z aktualnym jeszcze mistrzem Włoch. Media są przekonane, że latem blisko 30-letni pomocnik przeniesie się do Interu.
Zobacz reakcję Zielińskiego na bramkę Monzy (od 2'15''):
Czytaj także: Szczęsny wbił szpilę Lewandowskiemu. "Ile można?"
Czytaj także: Pompowanie balonika zna aż za dobrze. Lewandowski przed Euro zwrócił się do dziennikarzy
ZOBACZ WIDEO: "Nie wyobrażam sobie tego". Lewandowski wprost o polskim szkoleniu