To miał być bardzo istotny mecz w kontekście układu czołówki tabeli La Ligi. FC Barcelona miała zamiar wykorzystać potknięcie Girony i w niedzielny wieczór przystąpiła do rywalizacji z Atletico Madryt na Wanda Metropolitano.
W pierwszej połowie emocji nie brakowało. Katalończycy nieco częściej stwarzali zagrożenie pod bramką, a Robert Lewandowski miał okazję ku temu, by golem zaznaczyć swoją obecność na murawie. W 38. minucie wystąpił w roli asystenta.
Lewandowski doskonale odnalazł się w polu karnym po podaniu Ilkaya Gundogana. Reprezentant Polski opanował piłkę i dograł w kierunku lepiej ustawionego Joao Felixa. Portugalski skrzydłowy musiał tylko dostawić nogę, żeby pokonać Jana Oblaka.
Warto zwrócić uwagę, że była to już siódma asysta Lewandowskiego w trwającym sezonie. Doskonale układa się współpraca kadrowicza z klubowymi kolegami.
ZOBACZ WIDEO: Karetka na boisku, a piłkarze... dalej grali. Kuriozalne sceny na meczu
Z kolei dla Felixa był to szczególnie ważny moment. Uzdolniony zawodnik jest przecież tylko wypożyczony z Atletico do FC Barcelony. Istnieje jednak małe prawdopodobieństwo, że latem wróci do ekipy Diego Simeone.
Czytaj więcej:
Almeria doczekała się wygranej. Celta Vigo oddaliła się od strefy spadkowej
Kibice Legii chcą dymisji trenera. Runjaić: Nie boję się, że zostanę zwolniony
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)