[tag=720]
FC Barcelona[/tag] pokonała 4:0 Getafe CF (TUTAJ znajdziesz relację pomeczową >>). Robert Lewandowski tym razem nie wpisał się na listę strzelców. Została więc przerwana jego passa strzelecka - w ostatnich czterech spotkaniach zdobył aż pięć bramek. Polski napastnik pracował dla swojego zespołu.
Schodził do środka boiska i próbował prostopadłymi podaniami uruchamiać skrzydłowych. Gdyby Rafinha był skuteczniejszy, Polak mógł mieć nawet dwie asysty. Mógł mieć również bramkę na koncie. Strzelił ją w II połowie meczu, ale sędzia - słusznie! - wyłapał pozycję spaloną. Gol nie został więc uznany (TUTAJ możesz obejrzeć tę akcję >>).
Jak postawę Polaka ocenili hiszpańscy dziennikarze? Zobaczmy. "Marca" przyznała Polakowi ocenę "6" w skali od "1" do "10". To była jedna z najsłabszych not w katalońskiej ekipie. Dziennikarz zauważył, że Lewandowski jeszcze nie strzelił bramki z tym rywalem i tym razem nie przełamał tej passy.
ZOBACZ WIDEO: Jakub Błaszczykowski odpowiada na trudne pytania przed premierą swojego filmu
Serwis sport.es ocenił Lewandowskiego nieco lepiej - na "7". "To było nieprzyjemne spotkanie dla Polaka, który co chwilę musiał bezpardonowo walczyć z brutalnymi obrońcami Getafe" - możemy przeczytać w podsumowaniu. Podkreślono również, że nasz napastnik "poświęcił się dla drużyny".
Serwis 90min.com dał Polakowi "5" (skala 1-10). Zdaniem dziennikarza tego portalu Lewandowski był niewidoczny, ale też wynikało to stąd, że nie miał podań od kolegów z zespołu. "Przyjął rolę kotwicy w środku ataku i starał się rozdzielać piłki do skrzydłowych" - możemy przeczytać.
"Wyłączony" - tak z kolei grę Polaka ocenił serwis fcbarcelonanoticias.com. Dziennikarze zwrócili uwagę, że passa kolejnych meczów z bramkami została przerwana. Zauważyli również, że Lewandowski powinien mieć przynajmniej jedną asystę, gdyby Raphinha był skuteczniejszy.
Najniższą notę - "czwórkę" (w skali 1-10) - polski napastnik otrzymał od dziennikarki serwisu eldesmarque.com. "Nie miał komfortu w tym meczu" - napisała Celia Perez.