Pierwsza połowa była fatalna w wykonaniu Rakowa Częstochowa. Mistrzowie Polski nie byli w stanie przejąć inicjatywy pomimo tego, że czerwoną kartką został ukarany piłkarz Sportingu Lizbona, Viktor Gyokeres.
Na domiar złego Portugalczycy wypracowali sobie jednobramkową przewagę. W 14. minucie czwartkowej rywalizacji Sebastian Coates silnym strzałem głową skierował piłkę do siatki. Obraz gry zmienił się po zmianie stron, gdy Portugalczycy wyraźnie opadli z sił.
Częstochowianie stwarzali sobie więcej okazji i oddali trzy celne strzały na bramkę. Po jednym z nich podopieczni Dawida Szwargi mieli powody do świętowania.
W 79. minucie Władysław Koczerhin ruszył w pole karne, a następnie popisał się płaskim dograniem w kierunku Fabiana Piaseckiego. Napastnik, który chwilę wcześniej pojawił się na placu gry, wykorzystał klarowną sytuację.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: akcja-marzenie! Mbappe dostał brawa od kolegi
Mecz w Sosnowcu zakończył się remisem 1:1. "Medaliki" zdobyły więc pierwszą bramkę i punkt w fazie grupowej Ligi Europy. Piasecki zgromadził już dziewięć trafień na wszystkich frontach w sezonie 2023/24.
Czytaj więcej:
Małe przełamanie Rakowa. Zobacz tabelę po meczu
Niedosyt. Raków nie wykorzystał fantastycznej szansy