Laporta przekazywał informacje policji? Jest reakcja

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / David S.Bustamante / Na zdjęciu: Joan Laporta
Getty Images / David S.Bustamante / Na zdjęciu: Joan Laporta
zdjęcie autora artykułu

Były komisarz zajmujący się sprawami związanymi z FC Barceloną udzielił wywiadu. Wyjawił m.in. informację, że Joan Laporta dostarczał wieści na temat... Sandro Rosella.

Jose Manuel Villarejo był gościem programu "El Mon a RAC1" i ujawnił tam kilka aspektów związanych ze śledztwem w FC Barcelonie. Były komisarz mówił o prewencyjnym areszcie Sandro Rosella, byłego prezydenta klubu. - Choć nie jest on politykiem, to w polityce są trzy rodzaje wrogów: wściekli, krwiożerczy i partnerzy partyjni. W przypadku pana Rosella był to Laporta, który przekazywał nam o nim informacje - mówił Villarejo.

Dodał, że według niego błędne było powiązywanie Rosella ze sprawą niepodległości Katalonii. Sędzia Carmen Lamela, prowadząca sprawę, doprowadziła do zatrzymania byłego prezydenta Barcelony.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: legendarny piłkarz zagrał z dziećmi. Zobacz, co zrobił

Na reakcję z obozu Joana Laporty nie trzeba było długo czekać. Hiszpański "Sport" poinformował, że Laporta zapowiedział pozew, jeśli Villarejo nie udzieli sprostowania. Prawnicy już zajmuję się sprawą. Kwestie pomiędzy Laportą a Rosellem powodowały podział polityczny w Barcelonie, a zarówno zarząd, jak i kibice, opowiadali się po jednej albo drugiej stronie. Rosell był prezydentem Barcelony w latach 2010-2014. Laporta piastował to stanowisko w latach 2003–2010, a następnie powrócił na nie w 2021 roku.

Sandro Rosell spędził w areszcie tymczasowym 643 dni za przestępstwa podatkowe. W kwietniu 2019 roku został oczyszczony z zarzutów.

Czytaj też: Wyspy Owcze odkryły karty. Piłkarz z drugiej ligi znów w kadrze na mecz z Polską Trener Radomiaka poszedł na wojnę z zarządem. "Prosiłem o wsparcie i go nie dostałem"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty