To nie był kolejny dobry mecz reprezentacji Polski. Drużyna prowadzona przez Fernando Santosa nie istniała w pojedynku z reprezentacją Albanii. Zawodnicy z Bałkanów zdecydowanie dominowali w spotkaniu.
Świadczy o tym nie tylko wynik, ale fakt, że Polacy oddali jeden celny strzał i to w siódmej minucie spotkania. Taką grą nie da się ani wygrać meczu, ani nawiązać równej walki z rywalami.
Albańczycy przez całe spotkanie byli głośno dopingowani przez swoich kibiców. Na stadionie nie było ani minuty ciszy. Cała atmosfera po spotkaniu przeniosła się na ulice.
W Tiranie, czyli stolicy Albanii, w której odbywał się mecz, po spotkaniu rozpoczęło się jedno wielkie świętowanie. Na ulice wyszły setki, jak nie tysiące kibiców, którzy głośnymi okrzykami fetowali kolejne zwycięstwo swojej kadry w eliminacjach do Euro 2024.
Reprezentacja Albanii odniosła już trzecie zwycięstwo w tych eliminacjach. Oprócz nich zanotowali po jednym remisie i przegranej. Póki co przewodzą w tabeli grupy E, gdzie mają dwa punkty przewagi nad Czechami, lecz także jeden mecz rozegrany więcej.
Polacy także są po pięciu spotkaniach, lecz porażka w Tiranie była już trzecią w tych eliminacjach, co znacznie oddala szanse na awans na Euro 2024. Kadra Fernando Santosa ma jeszcze dziewięć punktów do zdobycia i dwa punkty straty do drugich Czechów.
ZOBACZ WIDEO: Jaka atmosfera panuje w reprezentacji Polski? Dziennikarz zdradza kulisy. "Bywałem ostatnio w hotelu kadry"
Zobacz także:
Dość! Santos musi odejść (OPINIA)
Polacy przegrywają w piekle. To może być koniec tej reprezentacji