Filozofia budowania drużyny przez dyrektora sportowego Kiko Ramireza opiera się głównie na sprowadzaniu sprawdzonych nazwisk z rynku hiszpańskiego. ponownie została zasilona przez wielu zawodników z Półwyspu Iberyjskiego.
Krakowianie nie ograniczali się jednak w swoich poszukiwaniach, a - jak zdradził na konferencji prasowej przed meczem ze Stalą Rzeszów trener Radosław Sobolewski - w klubowych gabinetach dyskutowano o powrocie Patryka Małeckiego.
- Zastanawialiśmy się nad wieloma zawodnikami, którzy mogą trafić do Wisły i Patryk Małecki był jednym z nich - powiedział szkoleniowiec Białej Gwiazdy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Stanął przy Messim i się rozpłakał. To syn wielkiej gwiazdy
Małecki w minionym sezonie przyjechał na stadion przy Reymonta właśnie w barwach Stali. Po ostatnim gwizdku ubrał koszulkę Białej Gwiazdy, a kibice gospodarzy przyjęli go niezwykle ciepło. Nic w tym dziwnego, bo Małecki jest mocno związany z 13-krotnymi mistrzami Polski.
Trafił na Reymonta 22 jako trampkarz i spędził w Krakowie z krótkimi przerwami blisko 20 lat. W pierwszej drużynie Białej Gwiazdy rozegrał 267 spotkań, w których strzelił 45 goli, a przy 45 asystował. Sięgnął z Wisłą po trzy mistrzostwa Polski (2008, 2009, 2011).
Definitywnie opuścił klub w 2018 roku. Karierę kontynuował w Spartaku Trnawa, Zagłębiu Sosnowiec i wspomnianej Stali. Pomysł ponownego sprowadzenia go do Wisły był o tyle zaskakujące, że oceniany jako potencjalne wzmocnienie faworyta I ligi Małecki ostatecznie trafił do... Avii Świdnik. Będzie zatem występował na czwartym poziomie rozgrywkowym.
Zobacz też:
Dziesiąty Hiszpan w Wiśle Kraków. Pierwszy raz poza ojczyzną
Kraków jest z niego dumny. Błaszczykowski wyróżniony przez prezydenta