Bracia Żukowie niemal od początków swojej piłkarskiej drogi musieli przyzwyczaić się do światła jupiterów.
Ich karierę śledzi bowiem cała Polska i nic w tym dziwnego, Michał i Miłosz swoje pierwsze szlify zbierali w akademii FC Barcelony.
Później ich drogi się rozeszły, ponieważ jeden z nich (Miłosz) zasilił szeregi Girony. Jednak to był dopiero początek znaczących zmian na ich futbolowej drodze. Chłopcy ze względów prywatnych zmuszeni byli wrócić do Polski.
Gdy wieść o ich powrocie rozeszła się po mediach, swoje zainteresowanie przyjęciem braci do akademii wyraziły największe, polskie kluby. Wśród nich Legia Warszawa, Lech Poznań, Pogoń Szczecin czy Wisła Kraków. Wybór rodziny Żuk padł ostatecznie na "Portowców".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ma "młotek" w nodze! Tak strzela syn Zinedine'a Zidane'a
- Po wielu latach postanowiliśmy wrócić do kraju. W miejsce, gdzie mamy rodzinę, a żona pracę. Wybraliśmy Akademię Pogoni, ponieważ jest najbliżej naszego miejsca zamieszkania. Mamy to szczęście, że jest to również jedna z najlepszych akademii w Polsce - powiedział ojciec młodych piłkarzy, Mariusz, cytowany przez portal pogonszczecin.pl.
Pracownicy szczecińskiego klubu od samego początku wiedzieli, że pobyt braci Żuk w ich szkółce będzie miał charakter tylko przejściowy. - Było to spowodowane zaistniałymi sprawami życiowymi, zdrowotnymi i rodzinnymi. Zdawaliśmy sobie sprawę, że tak duże zmiany w życiu zarówno dzieci, jak i rodziców nie są i nie były łatwe - zdradził wspomnianemu medium Patryk Dąbrowski, skaut akademii Pogoni.
Wieści o końcu tej przygody wybrzmiały pod sam koniec maja. Nie wiadomo jednak wówczas było, jakie barwy w najbliższej przyszłości będzie reprezentował 14-letni Michał oraz 12-letni Miłosz.
Teraz ich losy wydają się być już jasne. Zdaniem dziennikarza "Jijantes FC", Alberta Roge'a, popularni bracia dołączą do drużyn młodzieżowych FC Barcelony. Pierwszy z chłopców (Michał) trafi do zespołu U-15, z kolei drugi do drużyny U-13.
Wspomniane doniesienia bardzo szeroko odbiły się w samej Hiszpanii. Wystarczy spojrzeć na nagłówki największych mediów. Popularne sport.es pisze o tym, że "Barca odzyskała klejnot La Masii". Z kolei "Marca" obwołała starszego z braci "obiecującym" piłkarzem.
Media: wiadomo, jak zachował się Alves po ogłoszeniu aktu oskarżenia
Znów to zrobił. "Koziołek" zawitał na stadion najbliższego rywala Lecha
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)