Sobotni finał zapowiadał się pasjonująco i nie zawiódł. "Synowie Albionu" wrzucili wyższy bieg w końcówce pierwszej połowy decydującego meczu z Hiszpanią. Najpierw Lewi Colwill trafił w słupek, ale tuż przed zmianą stron jego zespół dopiął swego.
Z rzutu wolnego przymierzył Cole Palmer. Ustawiony w murze Curtis Jones mógł mówić o dużym szczęściu, ponieważ piłka odbiła się od niego i zatrzepotała w siatce. Bramkarz był kompletnie zdezorientowany. Trafienie zostało zapisane na konto zawodnika Liverpoolu.
Hiszpański zespół miał jednak całą drugą odsłonę na odrabianie strat. Wielkim pechowcem okazał się Abel Ruiz. Napastnik trafił bowiem do siatki sześć minut po przerwie, lecz sędzia dopatrzył się spalonego, w związku z czym anulował bramkę.
W doliczonym czasie doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Nierozważnie zachował się Colwill, który ratował się faulem, próbując zatrzymać przeciwnika.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Bezczelny". Jest głośno o golu w Norwegii
Po konsultacji VAR arbiter wskazał na wapno. James Trafford obronił jednak strzał Ruiza w prawy dolny róg. Bramkarz kapitalnie interweniował również po dobitce Aimara Oroza. Z kolei Sergio Camello w klarownej sytuacji przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Poza boiskiem emocje sięgały zenitu. Sędzia pokazał czerwoną kartkę zarówno Antonio Blanco, jak i Morganowi Gibbsowi-White'owi. Wcześniej na trybuny odesłano Ashleya Cole'a ze sztabu szkoleniowego Anglików.
Dzięki zwycięstwu 1:0 z Hiszpanią, reprezentacja Anglii zdobyła mistrzostwo Europy U-21. Byłoby to niemożliwe bez świetnie dysponowanego Trafforda. Nie ma przypadku w tym, że Burnley FC ma zapłacić Manchesterowi City 14 milionów funtów, by pozyskać bohatera finału.
Anglia U-21 - Hiszpania U-21 1:0 (1:0)
1:0 - Curtis Jones 45+4'
Czytaj więcej:
Pogoń Szczecin nie wypuszcza Kamila Grosickiego. Zapadła ważna decyzja
Hitowy transfer Lecha Poznań na zmienionych zasadach. Decyduje jedna osoba