Cracovia Kraków - Kolporter Korona Kielce 1:1 (trenerski dwugłos)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pretensje do swoich podopiecznych mieli trenerzy Cracovii i Korony po sobotnim spotkaniu na stadionie przy ulicy Kałuży. O ile trener <b>Stefan Majewski</b> nie był zadowolony z postawy swoich podopiecznych w pierwszej połowie, z kolei szkoleniowiec Korony <b>Jacek Zieliński</b> uważa, że właśnie w drugiej odsłonie jego zawodnicy zagrali słabiej.

Stefan Majewski (Cracovia Kraków): Zagraliśmy dwie różne części spotkania. W pierwszej troszeczkę za dużo miejsca zostawiliśmy rywalowi. Druga odsłona była zdedcydowanie lepsza. Staraliśmy się jak tylko mogliśmy, aby strzelić gola, co w końcu się udało. Wynik, tak jak powiedział trener Zieliński, żadnej ze stron nie zadowala. Tak czasami bywa - chce się wygrać, ale nie zawsze się udaje.

Jacek Zieliński (Kolporter Korona Kielce): Z remisu ani jedni, ani drudzy nie mogą być zadowoleni. Cieszyć za to mogą się kibice, bo spotkanie mogło się podobać. Był to ciekawy mecz, w którym na brak emocj nie można było narzekać. Przyjechaliśmy po zwycięstwo, dlatego od początku zagraliśmy presingiem. Troche gorsza była druga połowa w naszym wykonaniu. Chcieliśmy grać zbyt szybko do przodu, przez co traciliśmy piłki, a w rezultacie Cracovia strzeliła bramkę. Na szczęście udało się odrobić stratę, a z tym było u nas do tej pory krucho. Uważam, że gra może cieszyć, ale wynik już niekoniecznie.

Źródło artykułu: