Wydarzenie miało miejsce 30 maja. W Rostowie nad Donem na przebudowanym za 800 milinów rubli w 2018 roku kompleksie sportowym rozegrał się prawdziwy dramat. Przewróceniu uległy dwie trybuny.
Choć oficjalnie nie zostały podane przyczyny zaistnienia takiego zdarzenia, to w sieci nie brakuje spekulacji, że przyczynić do tego mogły się silny wiatr czy grząski grunt.
W wyniku tej katastrofy infrastrukturalnej ucierpiało wiele ludzi. Początkowo serwis Nexta podawał, że zginęła jedna kobieta, a poszkodowanych zostało siedmioro dzieci.
Jak jednak donoszą inne rosyjskie media, do szpitala w sumie zgłosiło się 36 osób. Wśród nich jest 15 zawodników oraz 11 kibiców. Troje dzieci trafiło na oddział intensywnej terapii. Jeden z nastolatków ma być w stanie ciężkim, ale stabilnym.
Czytaj również:
Obiecał sobie, że jego córka nie zostanie sierotą
Uwielbia Putina. Zaczęła grozić międzynarodowej federacji