Jak na razie tylko w dwóch z sześciu rozegranych w rundzie rewanżowej spotkaniach widzewiacy zachowali czyste konto. I na przedmeczowej konferencji prasowej od razu padło pytanie do zawodnika o sposób na takie zjawisko.
- Trudno powiedzieć przed spotkaniem, co trzeba zrobić, żeby zachować czyste konto, bo sytuacje meczowe są różne. Na pewno musimy wystrzegać się błędów, grać solidnie i agresywnie w obronie. Wierzymy w to, że w poniedziałek utrzymamy zero z tyłu - odpowiedział obrońca czerwono-biało-czerwonych.
W siódmej kolejce, gdy oba zespoły spotkały się w Łodzi, Widzew wygrał 2:1 przerywając tym samym serię Wisły Płock bez porażki. Nafciarze byli wówczas liderami PKO Ekstraklasy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za bramka! Porównują go do Messiego
- Według mnie to będzie zupełnie inny mecz niż ten z jesieni. Obie drużyny są w innej sytuacji, Wisła złapała trochę tlenu. To będzie trudne spotkanie, ale jesteśmy dobrze przygotowani. To nie jest przypadek, że w każdym meczu tworzymy sobie tyle okazji. Jedziemy do Płocka z pozytywnym nastawieniem oraz wiarą w zwycięstwo - zapewnił Serafin Szota.
W kontekście poniedziałkowego meczu z Wisłą sporo mówi się o stanie murawy na Orlen Stadionie w Płocku. Już podczas środowego starcia z Wartą Poznań nie prezentowała się ona najlepiej. Dodatkowo łodzianie cały czas zmuszeni są do trenowania na sztucznej nawierzchni.
- Odczuwamy to. W pierwszych minutach musimy zaadaptować się do boiska naturalnego, bo na sztucznym gra się inaczej. Jesteśmy jednak zawodowymi graczami, więc musimy to robić jak najszybciej. Jako zawodnik mam nadzieję, że w Płocku ta murawa będzie dobrej jakości, ponieważ ostatnio było z tym różnie. Wierzę, że gospodarze przygotują boisko i będzie można grać na nim w piłkę - zakończył Szota.
Mecz Wisła Płock - Widzew Łódź rozpocznie się w poniedziałek o 19:00. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.
Sprawdź również: Mecz bramkarzy przy Łazienkowskiej. Legia Warszawa wciąż w pościgu za Rakowem