Klub z PKO Ekstraklasy gra i wygrywa wiosną w europejskim pucharze. Nie jest to tuzinkowe wydarzenie. Lech Poznań już w 2023 roku poradził sobie w dwumeczu z FK Bodo/Glimt, a o awansie do najlepszej szesnastki zdecydowało zwycięstwo 1:0 przy Bułgarskiej. Do gry w Lidze Konferencji Europy wchodzą kluby, które zajęły pierwsze miejsce w grupach. Losowanie połączyło Kolejorza ze szwedzkim Djurgardens IF.
- Przed spotkaniem z Bodo/Glimt dużo powiedziano o tym, że możemy napisać nową historię. Teraz stoimy przed szansą napisania kolejnego rozdziału tej historii. Za kilka lat każdy z nas trenerów, piłkarzy i was dziennikarzy będzie mógł powiedzieć, że uczestniczył w wyjątkowym meczu - zapowiada trener John van den Brom na konferencji prasowej. - Zmierzymy się z mocnym, zgranym, grającym kompaktowo zespołem. Pracuje od lat z tymi samymi trenerami, więc wypracował swoją tożsamość.
Dwumecz z wicemistrzem Szwecji rozpocznie się w Poznaniu. Będzie to dziewiąte spotkanie Lecha u siebie w edycji europejskich pucharów. Na razie nie poniósł porażki. Za zespołem Johna van den Broma są zwycięstwa z Karabachem Agdam, Dinamem Batumi, Vikingurem, Football 1991 Dudelange, Austrią Wiedeń, Villarrealem oraz FK Bodo/Glimt. Stracił punkty tylko w zremisowanym bezbramkowo spotkaniu fazy grupowej z Hapoelem Beer Szewa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony
W przygotowaniu planu na pokonanie przeciwnika pomógł sztabowi szkoleniowemu Jesper Karlstrom, który przed przenosinami do Lecha współpracował w Djurgardens z trenerami Kimem Bergstrandem i Thomasem Lagerloefem. Niepodważalnym liderem Kolejorza w europejskich pucharach jest Mikael Ishak, który był powoływany do reprezentacji Szwecji.
Pierwszym przeciwnikiem Djurgardens w europejskich pucharach była Gwardia Warszawa w latach 50. poprzedniego wieku. Poradził sobie ze stołecznym zespołem, ale już dwie konfrontacje z Górnikiem Zabrze w następnej dekadzie kończyły się porażkami. W drodze do nadchodzącego dwumeczu z Lechem eliminował HNK Rijeka, Sepsi Sfanthu Gheorghe, APOEL Nikozja, a w grupie zajął pierwsze miejsce przed KAA Gent, Molde FK oraz Shamrock Rovers.
W Lidze Konferencji Europy pozostało do rozpoczęcia siedem dwumeczów. We wtorek AZ zdążył wygrać 2:1 z Lazio na Stadio Olimpico. Już w czwartek do gry wchodzą zespoły Łukasza Fabiańskiego, Marcina Bułki, Karola Angielskiego i Patryka Szysza. West Ham United odwiedzi AEK Larnaka, a OGC Nice zagra z Sheriffem Tyraspol. Przeciwnikiem Sivassporu będzie ACF Fiorentina, a Istanbul Basaksehir powalczy z KAA Gent.
Kluby Polaków pozostają także w Lidze Europy. Juventus, w którego kadrze są Wojciech Szczęsny oraz Arkadiusz Milik, rozpocznie dwumecz z SC Freiburg w Turynie. Nicola Zalewski i spółka z AS Romy zmierzą się na Stadio Olimpico z Realem Sociedad. Do rozgrywek powraca Feyenoord Rotterdam. Klub Sebastiana Szymańskiego zagra w Warszawie z Szachtarem Donieck.
1/8 finału Ligi Europy:
18:45, 1.FC Union Berlin - Royale Union Saint-Gilloise
18:45, Bayer 04 Leverkusen - Ferencvarosi TC
18:45, Sporting Lizbona - Arsenal FC
18:45, AS Roma - Real Sociedad
21:00, Sevilla FC - Fenerbahce Stambuł
21:00, Juventus FC - SC Freiburg
21:00, Manchester United - Real Betis
21:00, Szachtar Donieck - Feyenoord Rotterdam
1/8 finału Ligi Konferencji Europy:
18:45, AEK Larnaka - West Ham United
18:45, Sheriff Tyraspol - OGC Nice
18:45, RSC Anderlecht - Villarreal CF
21:00, ACF Fiorentina - Sivasspor
21:00, Lech Poznań - Djurgardens IF
21:00, FC Basel - Slovan Bratysława
21:00, KAA Gent - Istanbul Basaksehir
Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale