Zawodnicy Piasta Gliwice odnieśli drugie z rzędu zwycięstwo w PKO Ekstraklasie. Pokonując 2:0 w Mielcu Stal drużyna z Górnego Śląska oddaliła się od strefy spadkowej.
Nic dziwnego, że zadowolony po zwycięstwie był opiekun gości Aleksandar Vuković.
- Cieszy nas ważne zwycięstwo na trudnym terenie. Statystyki, wyniki Stali Mielec w tym roku zakłamują rzeczywistość. Tutaj nieprzypadkowo Lech i Raków zremisowali, a nie musieli. Ta drużyna pechowo przegrała z Górnikiem, będąc zespołem zdecydowanie lepszym. Wiedzieliśmy, żeby wygrać, to trzeba będzie przeżyć momentami trudne chwile. Takie przeżywaliśmy, kiedy Stal miała więcej z gry. Potrafiliśmy się też temu przeciwstawić dobrymi fragmentami. Nie możemy się chwalić takimi golami jak ten na 1:0. Mieliśmy szczęście, w końcu nam ono dopisało - przyznał Serb.
W dużo gorszym nastroju był szkoleniowiec Stali Adam Majewski. Mielczanie cały czas czekają na pierwsze w 2023 roku ligowe zwycięstwo. - Graliśmy nerwowo, szczególnie w pierwszej połowie. Później było już lepiej. Wydawało się, że gole w meczu nie padną. Przypadkowe zagranie ręką zadecydowało o naszej porażce - narzekał trener na pomeczowej konferencji. - Nie zamierzam składać rezygnacji. Pozostało nam jedenaście meczów. Podstawą jest wykorzystywanie stwarzanych okazji bramkowych - podsumował Majewski, który przyznał, że był to najsłabszy mecz jego podopiecznych w rundzie wiosennej.
Czytaj także:
Znany piłkarz wyląduje w PKO Ekstraklasie? To byłoby duże zaskoczenie
Oficjalnie: lider III ligi wycofany z rozgrywek. Wieczysta Kraków bliżej awansu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion