Brazylijska reprezentacja wyszła ze swojej grupy z sześcioma punktami na koncie, ale ostatnie spotkanie z Kamerunem nie było dla niej zbyt ważne. Awans był już pewny i Tite pozwolił sobie na wystawienie totalnie rezerwowego składu, który nie dał rady afrykańskiemu rywalowi.
Kilku zawodników z pierwszej jedenastki Canarinhos odpoczęło, a Neymar odpoczywał już od kilku dni. Oczywiście nie było to związane z jego kaprysem, a kontuzją, której doznał w meczu pierwszej kolejki z Serbią. Tam zszedł z boiska ze łzami w oczach i potem kamery pokazywały go, jak płakał siedząc na ławce rezerwowych.
Skrzydłowy Paris Saint-Germain przez ostatnie miesiące przygotowywał formę na katarskie mistrzostwa świata, bo ta impreza była dla niego niesamowicie ważna i być może była ostatnią szansą na zdobycie mistrzostwa globu. Kontuzja w pierwszym meczu pokrzyżowała mu plany, ale oczywiście nie wyłączyła go z całego turnieju.
ZOBACZ WIDEO: Serbowie nazwali dziennikarza WP SportoweFakty prowokatorem. Jedno pytanie wywołało ogromne poruszenie
Jednak z Brazylii płyną niepokojące informacje dotyczące stanu zdrowia gracza. Co prawda jego leczenie idzie do przodu, ale wciąż nie jest to świetna sytuacja. Portal uol.com.br podał, że największa gwiazda Canarinhos w najlepszym przypadku usiądzie na ławce przy okazji meczu 1/8 finału.
Neymar wróci do treningów na boisku dopiero w sobotę, ale zapewne będą to dopiero zajęcia indywidualne. Dlatego też jest za mało czasu, aby przygotować go na występ od pierwszej minuty. Jeśli dobrze pójdzie, 30-latek usiądzie na ławce, a jeśli nie, na jego obecność w kadrze meczowej poczekamy do kolejnych, ewentualnych, spotkań.
Czytaj też:
Szalona gra o awans dla Szwajcarii
Cud w Doha. Korea oszalała po meczu