W ciągu 13 lat Thierry Henry strzelił dla reprezentacji Francji 51 bramek w 123 meczach. Legenda Arsenalu dzięki temu została najskuteczniejszym zawodnikiem Trójkolorowych. Po mistrzostwach świata w RPA, które odbyły się w 2014 roku, zdecydował się na zakończenie przygody w kadrze narodowej.
Po 11 latach jego rekord został wyrównany. Olivier Giroud udanie zainaugurował mundial w Katarze, strzelając dwie bramki w wygranym przez Francję meczu z Australią (4:1). Tym samym 36-latek ma na swoim koncie również 51 trafień, a przed nim jeszcze przynajmniej dwa spotkania na tym turnieju.
Napastnik AC Milan udowodnił, że jest w stanie zastąpić wielkiego nieobecnego - Karima Benzemę. Zdobywca Złotej Piłki z powodu urazu nie będzie w stanie pomóc swojej reprezentacji na tym turnieju. Jednak warto przypomnieć, że na mistrzostwach świata w Rosji Francuzi nie mieli sobie równych, a na tamtej imprezie również zabrakło napastnika Realu Madryt.
Giroud we wtorkowym meczu zdobył pierwszą i ostatnią bramkę dla Francji. Był to dla niego wyjątkowy dzień, bowiem dogonił legendę reprezentacji, z którą nikt nie śmiał go stawiać na równi. A do zdobycia 51 bramek potrzebował 111 spotkań, o dwanaście mniej niż jego rodak.
Na trwających mistrzostwach świata w Katarze może przebić swojego rodaka i przynajmniej na kilka lat stać się samotnie najskuteczniejszym zawodnikiem Francji. Niemal pewnym jest, że w przyszłości stanie się nim Kylian Mbappe. 23-latek ma przed sobą kilkanaście lat grania, a już teraz strzelił 29 bramek.
Przeczytaj także:
Potwierdziło się najgorsze. Gwiazdor kończy mundial!
ZOBACZ WIDEO: Największa sensacja tego mundialu. "Król dał dzień wolnego"