Wisła Płock nadal zwycięska. Wolski i Davo odprawili Koronę

PAP / Piotr Nowak  / Na zdjęciu: Damian Rasak (z lewej) i Davo (z prawej)
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Damian Rasak (z lewej) i Davo (z prawej)

W pierwszym sobotnim meczu 6. kolejki PKO Ekstraklasy Wisła Płock po golach Rafała Wolskiego i Davo pokonała Koronę Kielce 2:1. Nafciarze umacniają się na pozycji lidera PKO Ekstraklasy. Dla gości w ostatniej sekundzie trafił Bartosz Śpiączka.

W pierwszym kwadransie nieźle wyglądała Korona Kielce, która dobrze poruszała się po boisku i nie dawała możliwości na rozwinięcie skrzydeł zawodnikom Wisły Płock. Ten obrazek nie utrzymał się jednak długo, bo już w 16. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Piotr Tomasik wpadł w pole karne i wycofał piłkę. Trochę do nikogo, jednak obrońcy beniaminka zachowali się nieco nieporadnie i wykorzystał to Rafał Wolski. Ofensywny pomocnik wmieszał się pomiędzy defensorów i strzałem z kilku metrów trafił do siatki.

Od tego momentu Wisła przejęła inicjatywę, lecz brakowało jej konkretów z przodu. Zemścić się to mogło po dwóch kwadransach. Niepewnie w bramce zachował się Bartłomiej Gradecki, futbolówka trafiła na jedenasty metr do Ronaldo Deaconu, który huknął w poprzeczkę.

Kielczanie próbowali też głównie strzałów z dystansu, ale lepiej o nich nie wspominać, bo taki Adrian Danek mógłby się zaczerwienić. Gospodarze za to kontrolowali boiskowe wydarzenia, choć do przerwy wynik się nie zmienił. A powinien. Najpierw Damian Rasak zmarnował dośrodkowanie Tomasika i główkował ponad poprzeczką, a kilkadziesiąt sekund później Łukasz Sekulski zatańczył z obrońcami, ale z ośmiu metrów huknął nad bramką.

ZOBACZ WIDEO: Uderzyła jak Lewandowski! Gol stadiony świata

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Nafciarze nadal przeważali, mimo że swojego dnia nie miał Sekulski. Napastnik po dośrodkowaniu Tomasika i przedłużeniu Michalskiego nie trafił z kilku metrów. Co nie udało się snajperowi, powiodło się Davo. Rasak obsłużył kolegę dobrym prostopadłym podaniem, który z obrębu pola karnego huknął pod poprzeczkę.

Przyjezdni próbowali, ale nie potrafili, a płocczanie trafili nawet na 3:0 i mieli jeszcze rzut karny, ale w obu przypadkach sędzia po konsultacji z VAR-em obie decyzje zmienił na niekorzyść Wisły.

W ostatniej akcji meczu arbiter odgwizdał jeszcze rzut karny dla Scyzoryków, a jego pewnym wykonawcą okazał się Bartosz Śpiączka. Po chwili Tomasz Kwiatkowski zagwizdał po raz ostatni.

Ekipa Pavola Stano odniosła zatem piąte zwycięstwo w szóstym meczu i pewnie przewodzi PKO Ekstraklasie. Nadal brylują Wolski i Davo, którzy przeciwko Koronie zdobyli swoje piąte bramki w tym sezonie.

Wisła Płock - Korona Kielce 2:1 (1:0)
1:0 - Rafał Wolski 16'
2:0 - Davo 60'
2:1 - Bartosz Śpiączka 90+7' (k.)
Składy:
Wisła Płock:

Bartłomiej Gradecki - Aleksander Pawlak (55' Martin Sulek), Damian Michalski, Steve Kapuadi, Piotr Tomasik (77' Marko Kolar) - Dominik Furman - Kristian Vallo (71' Filip Lesniak), Damian Rasak (70' Dawid Kocyła), Rafał Wolski (77' Adam Chrzanowski), Davo - Łukasz Sekulski.

Korona Kielce: Konrad Forenc - Grzegorz Szymusik, Miłosz Trojak, Kyryło Petrow, Adrian Danek - Adam Deja (61' Oskar Sewerzyński), Dalibor Takac (46' Marcin Szpakowski) - Jacek Podgórski (46' Dawid Błanik), Ronaldo Deaconu (72' Jewgienij Szykawka), Jakub Łukowski (72' Janusz Nojszewski) - Bartosz Śpiączka.

Żółte kartki: Pawlak (Wisła) oraz Danek (Korona).
Sędzia:

Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

--> Polski talent z Legii trafi do włoskiego giganta?
--> Pomocnik Górnika może grać z Kamilem Glikiem

Źródło artykułu: