Kilka dni temu szefowie żeńskiego Tottenhamu Hotspur poinformowali, że podpisali dwuletni kontrakt z 22-letnią Nikolą Karczewską.
Reprezentantka Polski, która w 13 spotkaniach dla kadry narodowej strzeliła 7 goli, ma być sporym wzmocnieniem zespołu, który w poprzednim sezonie żeńskiej Premier League zajął 5. miejsce.
Euforia związana z podpisaniem kontraktu z Polką chyba aż za bardzo udzieliła się osobom, pracującym w Premier League. Dokładnie chodzi o osoby, które prowadzą stronę internetową męskich rozgrywek.
ZOBACZ WIDEO: Tego zagrania nikt się nie spodziewał! Tylko bezradnie patrzyli na piłkę
Okazało się, że na stronie internetowej Premier League, w składzie męskiej drużyny Tottenhamu, pojawiło się nazwisko reprezentantki Polski. Co ciekawe, błąd nie został szybko naprawiony i jeszcze w niedzielny wieczór nazwisko Nikoli Karczewskiej nadal widniało w składzie zespołu.
"Według Premier League w kadrze męskiego Tottenhamu jest Nikola Karczewska. Ja rozumiem, że Spurs mają swoje kłopoty, ale to chyba przesada" - tak skomentował wpadkę Maciej Kusina, dziennikarz portalu 90minut.pl.
Według Premier League w kadrze męskiego Tottenhamu jest Nikola Karczewska.
— Maciej Kusina (@MaciejKusina) July 31, 2022
Ja rozumiem, że Spurs mają swoje kłopoty, ale to chyba przesada. pic.twitter.com/tpi6V0fzXp
Czytaj także:
Polski talent zadebiutował w Liverpoolu
To nie koniec sagi z Ronaldo? Według Niemców wciąż chce odejść