Strajk? Nowe informacje z Niemiec dają do myślenia

Getty Images / Stefan Matzke - sampics/Corbis i Bild / Na zdjęciu: Robert Lewandowski oraz artykuł w Bildzie
Getty Images / Stefan Matzke - sampics/Corbis i Bild / Na zdjęciu: Robert Lewandowski oraz artykuł w Bildzie

Władze Bayernu Monachium podkreślają, że Robert Lewandowski ma stawić się 12 lipca na pierwszym treningu. Polak jednak może zagrać im na nosie. Maik Barthel, były doradca "Lewego", przekazał ciekawe informacje w "Bildzie".

Gwiazda Bayernu Monachium chce odejść, ale szefostwo bawarskiego klubu nie chce się na to zgodzić. Robert Lewandowski po ośmiu latach w Bayernie chciałby zmienić otoczenie i trafić do FC Barcelona, która także jest mocno zainteresowana Polakiem.

Prezesi niemieckiego klubu pozostają nieugięci. Kontrakt Polaka obowiązuje do czerwca 2023 roku i być może będzie musiał go wypełnić do końca. Według "Bild", Polak ma rozważać opcję strajku i być może nie będzie się dalej pojawiał na treningach drużyny. Może przecież nawet zadzwonić, że stan zdrowia mu na to nie pozwala.

- Robert jest do tego zdolny, by nie pojawiać się na treningach - powiedział były menadżer Polaka Maik Barthel.

ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". W co gra Bayern? Taką strategię obrał mistrz Niemiec ws. Lewandowskiego

Były prezes Bayernu Monachium Uli Hoeness jest jednak odmiennego zdania. - Robert Lewandowski nie jest chory i nie ma innych wymówek, by nie pojawiać się na treningach. Robert jest sportowcem i zawsze zachowywał się nieskazitelnie. Jestem pewny, że będzie grał dla Bayernu w przyszłym sezonie - ocenił.

Opcja strajku Polaka pojawiła się już w 2013 roku, kiedy chciał odejść z Borussii Dortmund właśnie do Bayernu. Wtedy to klub się na to nie zgadzał.  - Już wtedy było rozważane, czy Lewandowski ma dalej przychodzić na treningi - powiedział Barthel. Do strajku ostatecznie nie doszło, a "Lewy" przeszedł do Bayernu za darmo rok później.

W ostatnich dniach FC Barcelona złożyła kolejną propozycję, która opiewa na 40 milionów euro plus ok. 10 milionów w bonusach. Według "Bilda" trwają obecnie rozmowy pomiędzy klubami.

Czytaj więcej:
Co się dzieje z Makaną Baku? Wiemy dlaczego Legia nie ogłosiła tego transferu!
Grał w reprezentacji Polski. Nie uwierzysz, co robi dziś

Komentarze (13)
avatar
ANUBIZ
30.06.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kolejna porcja info o niczym. Na podtrzymanie czytania. 
avatar
Piotr Jacek
30.06.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Umów należy dotrzymywać. 
avatar
janusz antoni z Poznania
30.06.2022
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Są tramwaje w Monachium? Może się na tory rzuci...trzeba było dwa lata temu podpisać kontrakt na dwa lata, a nie na trzy, proste, a umów należy dotrzymywać jaka mów zasada prawa rzymskiego. 
avatar
Szef na worku
30.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Media: Bayern powiedział "nie" Barcelonie. To też z tego niby portalu. 
avatar
Krzysztof Uściński
30.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piszcie, chłopaki, piszcie i doradzajcie, bo bez waszych cennych uwag RL9 pogubi się i nie będzie wiedział, co dla niego najlepsze i jak ma negocjować. Do piór, geniusze biznesowych strategii!