Wojciech Szczęsny to cały czas jeden z najlepszych polskich bramkarzy, bez którego trudno jest sobie wyobrazić reprezentację Polski. Na pewno zagra w grudniowym mundialu w Katarze. Co dalej?
- W tym momencie nie kręci mnie mundial 2026 w USA, Meksyku i Kanadzie. Będę miał wtedy co prawda 36 lat, czyli nie będę taki stary, ale uważam, że fizycznie nie dojadę na wysokim poziomie. Dziś czuję się świetnie, ale też czuję, że lata lecą. Nigdy nie uważałem i nie planowałem, żeby grać do 40 - mówił w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Bramkarz nie musi się martwić o przyszłość klubową, bo ta jest jasna. Ma jeszcze ważny kontrakt z Juventusem i ma nadzieję, że przez kolejne trzy lata będzie bronił barw tego klubu - Podoba mi się stabilizacja - podkreślił.
Golkiper nie zakłada, że po tych trzech sezonach zakończy karierę. Nie myśli jednak o tym, by iść drogą Gianluigiego Buffona i tak długo być aktywnym piłkarzem.
- Nie będę grał tyle, ile on. Na dziś plan mam taki, że wypełnię obowiązujący do 2025 roku kontrakt z Juventusem, potem może jeszcze pogram dwa sezony w Hiszpanii, gdzie mam dom, ale to odległa perspektywa - podsumował Szczęsny.
Czytaj też:
Kibice zadecydowali ws. Lewandowskiego. Za tyle Bayern powinien sprzedać Polaka
Niewypał transferowy odszedł z Bayernu. Sprawdzi się w Premier League
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nowy talent w FC Barcelona!
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)