Brazylia - Niemcy 3:0 (25:22, 25:21, 25:23)
Brazylia: Marcelinho, Andre Heller, Andre Nascimento, Giba, Gustavo, Dante, Sergio (libero) oraz Bruno Rezende, Anderson, Rodrigo, Samuel Fuchs
Niemcy: Popp, Andrae, Hubner, Schops, Tischer, Bergmann, Kroger (libero) oraz Kromm, Bohme, Dehne, Pampel
Po dwóch z rzędu błędach Niemców (Bergmanna i Schopsa), Brazylijczycy schodzili na pierwszą przerwę techniczną prowadząc 8:6. Chwilę potem asem serwisowym popisał się Gustavo, a atak skończył Giba i prowadzenie Cannarinhos wzrosło do czterech punktów (14:10). Dzięki dobrej zagrywce Tischera i skutecznych akcjach Schopsa Niemcy odrobili część strat (16:17). W końcówce jednak gracze Steliana Moculescu znów zaczęli się mylić, a pierwszego seta 25:22 wygrali Brazylijczycy,
W drugiej partii, Cannarinhos ponownie prowadzili jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną (8:5), a w połowie seta ich przewaga wynosiła już pięć punktów (16:11). Brazylijczycy cały czas kontrolowali przebieg tej partii i po bloku Andre Nascimento na Schopsie o czas poprosił Stelian Moculescu (19:12). Po wznowieniu gry i dzięki dobrym zagrywkom Marcusa Bohme Niemcy odrobili część strat, a w pewnym momencie Brazylijczycy prowadzili już tylko dwoma punktami (21:19). Mistrzowie Świata zdołali jednak opanować sytuację, dobrze zagrali blokiem, a drugiego seta ostatecznie wygrali 25:21.
Na początku trzeciej partii przewagę mieli Niemcy (m.in. 5:3, 8:6, czy 12:10), Brazylijczycy szybko jednaka wyrównali (12:12), a po bloku Rodrigao i ataku Giby objęli prowadzenie 16:13. W końcówce gracze trenera Moculesu próbowali jeszcze walczyć, doprowadzili do remisu (20:2), ale choć obronili dwie piłki meczowe, to poniedziałkowe spotkanie pewnie wygrali Cannarinhos. Dla Niemców ten wynik oznacza, że żegnają się z Igrzyskami Olimpijskimi już po fazie grupowej.
